Inflacja rośnie, co przekłada się na wyniki spółek. Według analityków wiele z nich może skorzystać na otoczeniu rosnących cen w gospodarce, co może przełożyć się na wzrost notowań akcji. Są jednak branże, których lepiej unikać.
Ceny w górę
Szybki szacunek inflacji konsumenckiej (CPI) podany przez GUS wyniósł w maju 4,8 proc. rok do roku. Inflacja producencka (PPI) wyniosła w kwietniu aż 5,3 proc. Według analityków rosnąca inflacja niekoniecznie jest problemem dla spółek, a wręcz pomagała ona ostatnim zwyżkom kursów akcji na GPW.
– Właściwie żaden temat nie budzi w tym roku takiego przestrachu inwestorów, jak rosnąca inflacja. O ile jest to zjawisko bolesne na rynku długu, o tyle dla inwestujących w akcje podwyższona inflacja nie powinna być poważnym powodem do obaw. Właściwie pewne jest, że banki centralne będą wstrzemięźliwe w zacieśnianiu polityki monetarnej, a realne stopy procentowe długo pozostaną ujemne. Duża część strachu związanego z inflacją wynika z przeceny niektórych przegrzanych spółek technologicznych, ale odnoszę wrażenie, że wzrost rentowności obligacji był tu bardziej pretekstem niż rzeczywistą przyczyną spadków. Największym zwycięzcą takiego otoczenia jest zazwyczaj energetyka, pozytywnie zachowują się banki, a nie trzeba chyba nikomu przypominać o znaczeniu tych sektorów na GPW. Jestem gotów zaryzykować tezę, że bez wysokiej inflacji tegoroczna hossa na GPW byłaby znacznie słabsza – mówi Kamil Cisowski, dyrektor analiz i doradztwa inwestycyjnego, DI Xelion.
Daniel Kostecki, główny analityk, Conotoxia, zaznacza, że w Polsce ceny rosną już od dłuższego czasu. Dlatego i inwestorzy i spółki są w stanie zarządzać odpowiednio ryzykiem związanym z rosnącymi kosztami oraz oczekiwaniami co do przyszłych zmian cen. – Zatem wydaje się, że umiarkowana i trwała inflacja nie stanowi dużego zagrożenia dla wyników firm. Problem mógłby pojawić się dopiero wtedy, gdyby inflacja przekroczyła 5 proc. i utrzymałaby się na tym poziomie przez wiele kwartałów, ale to się raczej nie wydarzy – mówi Kostecki. Dodaje, że rosnące ceny w gospodarce mają dwojaki wpływ na zyski spółek, a co za tym idzie – na ich wycenę na giełdzie. Z jednej strony wzrost cen powoduje, że spółki są w stanie generować nominalnie większe przychody i zyski, jeśli inflacja nie powoduje spadku popytu na produkty i usługi. Z drugiej strony, jeśli faktycznie popyt ma problem z akceptacją coraz wyższych cen, to spółki muszą obniżać marże.