Załóżmy, że chciałbym kupić dzisiaj modny rower przełajowy, tzw. gravela. W Dadelo dostanę go od ręki?
Pojedyncze egzemplarze. Z tym problemem borykają się chyba wszyscy, może z wyjątkiem sprzedawców, którzy trzymają wysokie ceny albo mieli szczęście i złożyli zamówienia w takim czasie, że towar przyszedł akurat dziś. My sprzedaliśmy już wszystkie najciekawsze rowery i nie wiemy, kiedy pojawią się nowe.
Z czego ten problem z podażą na rynku rowerów wynika?
Problem jest złożony. Składają się na to konsekwencje pozrywanych wiosną ub.r. łańcuchów dostaw, długi czas oczekiwania na kontenery i wysokie ceny frachtu. Na to nałożyło się bardzo duże zapotrzebowanie na rowery w trakcie i po pandemii. W rezultacie wiele ze sklepów nie dysponuje dzisiaj takim asortymentem, jak by chciało. My zamówiliśmy bardzo dużo rowerów, ale dotarło do nas około 40 proc. towaru. Na kolejne dostawy czekamy, ale ich konkretnych terminów nie znamy. To jest dodatkowe utrudnienie dla naszego biznesu.