Na ten moment rodzima branża startupów czekała od kilku lat – do grona globalnych spółek o statusie jednorożca (a więc wartych minimum 1 mld USD) dołączył pierwszy reprezentant naszego kraju. A za progiem już czekają kolejni gracze znad Wisły, którzy liczą na to miano. Wystarczy wspomnieć o Iceye, Brainly czy Booksy, które w 2020 r. w tzw. megarundach zebrały od inwestorów imponujące 900 mln zł. A to aż ponad 40 proc. całego kapitału, który popłynął do rodzimych startupów w zeszłym roku.
W stronę seryjnej hodowli
Jak informuje Dealroom, po status jednorożca sięgnął DocPlanner (nad Wisłą znany głównie z platformy ZnanyLekarz). Serwis Unquote podał, że to efekt zamknięcia przez firmę – założoną przez Mariusza Gralewskiego, który wcześniej współtworzył popularny serwis dla profesjonalistów GoldenLine – kolejnej rundy inwestycyjnej. Szczegóły transakcji nie są jawne, a Iwona Dziedzic-Gawryś odmówiła nam komentarza.
Być może już niedługo drugim naszym reprezentantem w prestiżowym gronie największych startupów będzie Booksy, które właśnie przejęło amerykańskiego konkurenta. Platforma do rezerwacji wizyt u kosmetyczki czy fryzjera, ale również np. w oddziale banku, kierowana przez Stefana Batorego, na początku roku pozyskała od inwestorów ponad ćwierć miliarda złotych, w ub.r. połączyła się z innym rodzimym serwisem do umawiania wizyt – Versum (to nie pierwszy taki ruch nad Wisłą – w 2018 r. kupiła platformę Lavito), a teraz dokonuje kolejnego skoku. Chodzi o zakup Genbook, jednego z rywali w branży umawiania wizyt. Szczegóły transakcji są tajemnicą, ale nie ma wątpliwości, że Booksy w USA to już potentat. W zeszłym miesiącu spółka Batorego dokonała tam bowiem kupna innego z konkurentów – GoPanache.
Na autostradzie do pójścia w ślady DocPlannera są ponadto Iceye i Brainly, które również są magnesem dla inwestorów. W ub.r. w ramach tzw. megarund pozyskały one łącznie 633 mln zł. Za nimi ustawia się już długa kolejka następnych startupów z potencjałem na globalnych graczy.
– Każda informacja o „unicornie" powstałym nad Wisłą jest doskonałym sygnałem dla rynku. Potrzebujemy jeszcze kilku mocnych jednorożców, by na stałe wbić się w krajobraz inwestorów jako kraj, w którym rodzą się wielomiliardowe biznesy technologiczne – mówi Bartek Gola, prezes funduszu SpeedUp Energy Innovation.