Zgodnie z nowymi rynkowymi prawidłami, w oczekiwaniu na zatwierdzenie prospektu STS Holding komunikuje gotowość wejścia na giełdę. Bukmacherska firma ujawniła, że IPO obejmie wyłącznie istniejące akcje należące do rodziny Juroszków. Nie ujawniono, jaka część, wiadomo tylko, że inwestorom indywidualnym zaoferowane zostanie 10 proc. puli.
STS to lider rynku obstawiania zakładów w Polsce, ma też licencje w Wielkiej Brytanii (tu również na internetowe kasyno) oraz Estonii.
W latach 2015-2020 obroty STS (wartość zawartych zakładów) wzrosły z 566 mln do 3,3 mld zł, uzyskując niemal 50-proc. udział w rynku. Wynik NGR - przychody netto z gier hazardowych (net gaming revenue) – zwiększył się w tym czasie ze 114 mln do 426 mln zł. W 2020 r. STS zanotował 171 mln zł wyniku EBITDA.
W ciągu trzech kwartałów br. obroty wyniosły 3,3 mld zł – czyli tyle, co w całym 2020 r. Wynik NGR sięgnął rekordowego w historii firmy poziomu 429 mln zł, a EBITDA 177 mln zł (rentowność 41 proc.).
STS na koniec września br. nie miał znaczących zobowiązań z tytułu kredytów i pożyczek, generowane przepływy pozwalają finansować bieżącą działalność i inwestycje. Polityka dywidendy w średnim terminie zakłada wypłacanie 100 proc. zysków – chyba, że przewidywane będą duże inwestycje, np. przejęcia. Za lata 2020 i 2019 akcjonariusze otrzymali odpowiednio 126,8 mln zł i 119,8 mln zł.