Branża samochodowa jest pogrążona w kryzysie wywołanym brakiem półprzewodników, które zatrzymały produkcję w wielu zakładach. Tymczasem biznes dystrybutorów części do aut kwitnie, przez co można odnieść wrażenie, że jesteście beneficjentami tej sytuacji...
W przeciwieństwie do producentów samochodów oraz poddostawców części i komponentów do nich zawirowania na rynku motoryzacyjnym nie dotyczą dystrybutorów. Rynek wtórny części samochodowych nie tylko funkcjonuje bez większych zakłóceń, ale dzięki drastycznemu ograniczeniu podaży nowych aut przyspieszył. W obliczu problemów z dostępnością nowych samochodów na znaczeniu zyskały pojazdy używane, w które użytkownicy coraz więcej inwestują. To przyczyniło się do wzrostu rynku napraw samochodowych, z czym wiąże się większe zapotrzebowanie na części zamienne. Rosnący rynek w połączeniu z ekspansją zagraniczną i rozbudową sieci dystrybucji w kraju pozytywnie przekłada się na naszą sprzedaż w tym roku. Wszystkie te czynniki wskazują więc na to, że 2021 r. będzie rekordowy dla Auto Partnera pod względem przychodów i wyników, czego potwierdzeniem są wyniki za pierwsze trzy kwartały.
Czy jako dystrybutor odczuwacie problemy z dostępem do części?
Globalne zawirowania z półprzewodnikami na szczęście nie dotyczą naszej działalności, ponieważ komponenty elektroniczne stanowią margines sprzedaży. Natomiast zakup części typowo mechanicznych nie stanowi większego wyzwania, choć pewne przesunięcia w realizacji zamówień się zdarzają. Dlatego kluczowe jest zarządzanie poziomem zapasów, co oczywiście wymaga zaangażowania odpowiedniego kapitału obrotowego. Co istotne, współpracujemy z liczną grupą dostawców, co sprawia, że w przypadku problemów jednego z nich mamy możliwość zakupów z innego źródła.
W tym roku przyspieszyliście z rozwojem sieci sprzedaży w kraju. Jak wyglądają perspektywy wzrostu na tym najważniejszym dla was rynku?