Pierwsze czytanie projektu ustawy o CIE zaplanowano na wtorek w sejmowej Komisji Finansów Publicznych. Rząd, który przygotował projekt, tłumaczy, że zmiany koncepcji systemu zabezpieczenia społecznego na okres po zakończeniu kariery zawodowej oraz powoływanie do życia nowych produktów oszczędnościowych, a także reformy i przekształcenia w OFE, spowodowały, że Polacy nie mają poczucia komfortu panowania nad całością swoich oszczędności gromadzonych z myślą o przyszłości. Zauważa, że co prawda instytucje finansowe i ZUS dostarczają informacji o stanie kont, udostępniają także internetowo możliwość sprawdzania stanu rachunków, ale jest to wiedza rozproszona, trzeba pamiętać kilka loginów i haseł, by mieć tam wgląd, różna jest także forma prezentacji tych danych. – Nie ma jednego, spójnego, docelowego miejsca, gdzie taką informację można całościowo uzyskać, bez konieczności zwracania się do wielu instytucji. Powoduje to także niskie zainteresowanie oszczędzaniem, niską dyscyplinę w oszczędzaniu, a nawet ograniczone zaufanie do instytucji gromadzących oszczędności – czytamy w uzasadnieniu do projektu ustawy o CIE.
Lekarstwem na te bolączki ma być właśnie centralna informacja emerytalna. Użytkownik CIE znajdzie w niej informacje o swoich oszczędnościach w państwowych systemach emerytalnych, czyli ZUS i KRUS. Do tego także o kwotach, które ma w pracowniczych systemach prywatnych, a więc w PPK i PPE, a także w prywatnych systemach indywidualnych, czyli w IKE, IKZE i OFE. W jednym miejscu będzie miał dostęp do informacji o aktualnych saldach i historii operacji na wszystkich tych kontach. Sprawdzi, ile kapitału zebrał na czas emerytury. Będzie tu mógł dokonać także aktualizacji danych osobowych czy zmienić beneficjentów swoich oszczędności.
W CIE znajdą się też kalkulatory, które pozwolą obliczyć, jakie świadczenie będzie mu się należało po zakończeniu pracy. Będzie przy tym mógł policzyć także, jaka będzie jego emerytura, gdy już teraz przestanie na nią odkładać, albo jak się ona zmieni, gdy będzie pracował i wpłacał składki już po osiągnięciu wieku emerytalnego.
– Traktujemy CIE jako uzupełnienie programu PPK. Ludzie znajdą w niej przegląd wszystkich swoich oszczędności emerytalnych w różnych systemach. Wyliczą sobie przyszłą emeryturę. Będą mogli dzięki temu zdecydować, czy oszczędzać dodatkowo. I czy robić to w PPK, czy też wybrać na przykład IKE. Traktujemy CIE jako element dużej zachęty do tego, by budować własny kapitał na emeryturę – mówił ostatnio Bartosz Marczuk, wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju. To PFR będzie prowadził budowę i funkcjonowanie CIE. W sumie ma to kosztować maksymalnie nieco ponad 256 mln zł w ciągu najbliższych dziesięciu lat. CIE ma ruszyć w przyszłym roku.