Kiedy GPW opublikowała wyniki za 2019 r., dużo mówiło się o malejącym znaczeniu rynku finansowego w strukturze przychodów grupy. W I kwartale ta część biznesu znowu jednak odżyła, głównie dzięki zdecydowanie wyższym obrotom na rynku akcji i instrumentów pochodnych. Dlatego też GPW, podobnie jak branża maklerska, należy do grona głównych beneficjentów zamieszania rynkowego i podwyższonej zmienności.
– Z moich szacunków wynika, że przychody GPW z rynku akcji wzrosły w I kwartale rok do roku o 27 proc., a kwartał do kwartału o 50 proc. Jeszcze większy wzrost powinniśmy zobaczyć w przypadku przychodów z pochodnych. Tutaj szacuję wzrost o 77 proc. rok do roku i o 83 proc. kwartał do kwartału – mówi Andrzej Powierża, analityk BM Banku Handlowego.
Ipopema Securities szacuje, że przychody GPW z rynku finansowego wyniosły w I kwartale 54,2 mln zł. Oznaczałoby to wzrost kwartał do kwartału o 24 proc. i o 9 proc. rok do roku. Z kolei przychody z rynku towarowego według Ipopemy wyniosły 37,6 mln zł, co dawałoby wzrost o 5 proc. kwartał do kwartału i 9 proc. rok do roku W sumie dawałoby to przychody GPW na poziomie 91,8 mln zł. W I kwartale 2019 r. było to 84,2 mln zł, a w IV kwartale 2019 r. 80,3 mln zł. Prognozowany przez Ipopemę zysk netto GPW to z kolei 29,9 mln zł wobec 24,5 mln zł rok wcześniej i 11,5 mln zł w IV kwartale (wtedy jednak wynik był obciążony rezerwą podatkową w TGE).
– GPW korzystała na zwiększonej zmienności i bardzo dużej aktywności lokalnych inwestorów detalicznych. Te czynniki są nadal widoczne w drugim kwartale, co będzie wspierać wyniki w segmencie rynku finansowego – mówi Łukasz Jańczak, analityk Ipopemy Securities.
DM Banku Handlowego prognozuje z kolei, że przychody GPW w I kwartale wyniosły 94 mln zł, a zysk netto 31 mln zł. Andrzej Powierża podkreśla jednak, że w przypadku GPW nie sztuką jest szacować wyniki minionych kwartałów.