Rentowność (zmienia się w kierunku przeciwnym do cen) 10-letnich obligacji skarbowych Polski podskoczyła w czwartek o ponad 0,1 pkt proc., do najwyższego od ponad roku poziomu 1,69 proc. Od początku 2019 r. tylko na 13 sesjach rentowność tych papierów wzrosła równie mocno. To znamienne, bo w czwartek rynek obligacji stabilizowała przeprowadzona przez NBP strukturalna operacja otwartego rynku (SOOR).
Bank centralny odkupił na rynku wtórnym obligacje skarbowe i gwarantowane przez Skarb Państwa za 5 mld zł. To była maksymalna kwota, jaką NBP planował wydać. Na poprzednim przetargu SOOR, w połowie kwietnia, bank centralny kupił papiery za 5,4 mld zł. Łącznie na trzech przetargach od połowy marca, gdy NBP zapowiedział „modyfikację sposobu prowadzenia strukturalnych operacji otwartego rynku, w tym poprzez zwiększenie elastyczności i częstotliwości przetargów", wartość SOOR wyniosła ponad 14 mld zł, w porównaniu do 2,5 mld zł w pierwszych dwóch miesiącach roku.
Od uruchomienia w marcu ub.r. tego programu, powszechnie określanego przez ekonomistów mianem ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej (QE), NBP kupił obligacje za 124 mld zł.
W ocenie Mikołaja Raczyńskiego, dyrektora departamentu zarządzania funduszami w Noble Funds TFI, polskie obligacje skarbowe będą nadal taniały (rentowności będą rosły) niezależnie od działań NBP. Takie konsekwencje będzie miało ożywienie gospodarcze i związane z nim oczekiwania inflacyjne.