Dymisja Piotra Naimskiego, pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, pozostawia przed sobą wiele pytań, wśród których najważniejsze dotyczy daty wybory partnera projektu jądrowego. To może opóźnić się, ponieważ w rządzie trwają przygotowania do zmiany koncepcji. Ma wrócić silny ośrodek. Mowa jest o powrocie do Ministerstwa Energii, jednak bardziej prawdopodobnie jest wzmocnienie Ministerstwa Aktywów Państwowych. Jako pełnomocnik ministra ds. górnictwa ma wrócić Krzysztof Tchórzewski. Obecnie za sektor górniczy odpowiada wiceminister Piotr Pyzik. Wicepremier i szef aktywów państwowych jednak nie jest zadowolony z obecnej sytuacji w górnictwie. Protezą takiego silnego ośrodka są obecnie spotkania na poziomie rządowym zespołu kryzysowego ds. zaopatrzenia odbiorców indywidualnych i elektrownie w węgiel.
Zakończenie pracy przez pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej to początek energetycznych przemeblowań w rządzie Mateusza Morawieckiego. Z dwóch najważniejszych inwestycji, Naimski zrealizował jedną – Baltic Pipe, a budowa atomu czeka na wybór partnera. Odwołanie ministra Piotra Naimskiego – pełnomocnika rządu ds. strategicznych sieci przesyłowych i sekretarza stanu w KPRM – było od wielu tygodni tylko kwestią czasu i o sprawie mówiło się od dwóch–trzech miesięcy. Podstawową przyczyną miał być konflikt z prezesem PKN Orlen Danielem Obajtkiem na tle fuzji Orlenu i Lotosu. Ostatni konflikt miał dotyczyć zarządzania magazynami gazu po fuzji Orlenu z PGNiG. Te, po procesie fuzji, miały być zarządzane wedle nieoficjalnych informacji przez Gaz-System. Spór o sposób kontroli narastał. Prezes Obajtek nie chciał tracić nad nimi kontroli. Przeważyło ostatnie posiedzenie Rady Ministrów, na którym zdecydowano o zatwierdzeniu fuzji Orlenu z Lotosem.
Dla projektu jądrowego odwołanie Naimskiego może oznaczać wzmocnienie roli wicepremiera Sasina. Ten podczas wizyty w USA wskazał, że to Amerykanie są faworytami w wyścigu o polski atom.