Kilka tygodni temu Enea ogłosiła, że cena emitowanych, nowych akcji spółki wyniesie 8,50 zł za sztukę. Teraz zarząd podjął uchwałę o przydziale inwestorom łącznie 88.288.515 akcji, nie podając jednak - w raporcie giełdowym - kto zostanie ich właścicielem, w odróżnieniu od innej spółki, Polskiej Grupy Energetycznej. Kilkanaście dni temu PGE, która także emituje nowe akcje poinformowała kto je obejmie jej akcje. Na 3,2 mld zł wartości łącznej nowych akcji PGE, Skarb Państwa, obejmie je o wartości emisyjnej wynoszącej ok. 2,5 mld zł. Czy podobnie będzie w przypadku Enei? Kilka tygodni temu spółka podpisała ze Skarbem Państwa umowę inwestycyjną, na podstawie której Skarb Państwa wyraził wolę objęcia nie więcej niż 88.288.515 akcji nowej emisji za nie więcej niż 899,66 mln zł pochodzących z Funduszu Reprywatyzacji. Może to sugerować kto obejmie jeśli nie całość to większość nowych akcji. Przyznane już akcje Enei są teraz przedmiotem ubiegania się przez spółkę o dopuszczenie i wprowadzenie do obrotu na rynku regulowanym prowadzonym przez GPW.
Akcjonariusze Enei zdecydowali 8 kwietnia o podwyższeniu kapitału w drodze emisji akcji serii D w trybie subskrypcji prywatnej, z pozbawieniem prawa poboru. Tego samego dnia rozpoczęła się przyspieszona budowa księgi popytu. 14 kwietnia zarząd ustalił cenę emisyjną na 8,50 zł za jedną akcję i podał, że spółka zaoferuje inwestorom łącznie 88.288.515 akcji. Nowo emitowane akcje mają stanowić do 20 proc. akcji spółki dopuszczonych do obrotu na giełdzie.
Celem emisji ma być finansowanie projektów inwestycyjnych w obszarze dystrybucji grupy. Środki z emisji mają trafić m.in na rozbudowę i modernizację sieci wysokiego i średniego napięcia, instalację liczników zdalnego odczytu oraz przyłączanie do sieci nowych odbiorców, realizowanych przez Enea Operator.