Zostało ono ogłoszone 22 maja przez Polską Grupę Energetyczną (na wszystkie akcje Polenergii), która już złożyła w tej sprawie wniosek do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
- Wierzymy w przyszły potencjał Polenergii i nie widzimy żądnej korzyści ze sprzedaży akcji – przekazał nam doradca funduszu w komunikacie. Jednocześnie CEE Equity Partners zapewnia, że Chińczycy mają długoterminową strategię inwestycyjną wobec spółki kontrolowanej przez rodzinę Kulczyków. Zarządzająca większościowym pakietem Kulczyk Investments (ma 50,2 proc.) już wcześniej deklarowała brak zainteresowania sprzedażą w wezwaniu.
Zdaniem analityków największym potencjałem Polenergii są jej projekty farm wiatrowych na Bałtyku. Spółka dysponuje potencjałem 1,2 tys. MW, które już posiadają pozwolenia środowiskowe. Ma też strategicznego inwestora w postaci spółki z grupy Equinor (dawniej Statoil).
Rynek ocenia, że część funduszy mogłaby skłonić do podjęcia negocjacji wyższa cena. PGE zaoferowało natomiast w wezwaniu 16,29 zł za akcję, czyli najniższą możliwą stawkę. Część analityków wskazuje na poziom ok. 33 zł za akcję. Tyle płacili Chińczycy wchodząc do Polenergii.