Gość stwierdził, że przed polską energetyką stoją olbrzymie wyzwania, żeby zaspokoić nasze aspiracje i ambitne cele, które jako Polska sobie stawiamy.
- Chciałoby się, żeby nie palić w piecu. Większość ludzi patrzy na to z punktu widzenia swojej wygody. Indywidualne gospodarstwa domowe, które się opalają węglem nie mają żadnych filtrów. Musimy iść w kierunki centralizacji, więc negocjujemy kogenerację, żeby nawet w małych miejscowościach gminnych robić system centralnego ogrzewania – tłumaczył Tchórzewski.
Podkreślił, że transport rozwija się mocno. - Paliwa ciekłe są nerwem gospodarki. Z drugiej strony są potężnym źródłem emisji, więc musimy wprowadzać alternatywne rozwiązania – ocenił.
Przyznał, że z punktu widzenia zdrowotnego i naszej przyszłości niezwykle ważne są odnawialne źródła energii. - To wszystko trzeba w jakiś sposób skoordynować, bo sektor energii, to główny czynnik dający nam możliwości rozwoju - mówił Tchórzewski.
- Ten sektor musi myśleć i planować ponadkadencyjnie, bo budowa elektrowni to 5-6 lat, a budowanie Baltic Pipe trwa 22. rok. Trzeba patrzeć ponad celami wyborczymi, a te rzeczy się trochę ze sobą gryzą. Tym samym moja rola w rządzie jest niezwykle trudna – dodał.