Zatwierdzone taryfy dystrybucyjne dotyczą firm: PGE Dystrybucja, Tauron Dystrybucja, Enea Operator, Energa Operator oraz innogy Stoen Operator. W ich wyniku stawki za dystrybucję prądu dla gospodarstw domowych spadną średnio o 6,6 proc., czyli o ok. 5 zł miesięcznie.
W sumie spadek średniej stawki za dystrybucję dla wszystkich grup taryfowych ( A, B, C i G) dla pięciu największych dystrybutorów wynosi 4 proc. i wynika głównie z ustawowego obniżenia stawek opłaty przejściowej. - Uzyskanie takiego efektu nie byłoby możliwe, gdyby nie wpływ prezesa URE na skalkulowanie pozostałych stawek opłat przedsiębiorstw w taki sposób, aby chronić odbiorców przed wzrostem opłat, a jednocześnie zapewnić przedsiębiorstwom środki na realizację inwestycji służących bezpieczeństwu dostaw – wyjaśnia Agnieszka Głośniewska, rzeczniczka URE.
Nowe taryfy powinny wejść w życie znacznie wcześniej, by mogły być stosowane już od 1 stycznia 2019 r. Jednak pod koniec grudnia 2018 r. uchwalono ustawę zamrażającą rachunki za prąd w 2019 r., które zamrażały też stawki za dystrybucję. Ten zapis wzbudził jednak sporo kontrowersji i został uznany za zbytnią ingerencję w uprawnienia prezesa URE. Dopiero nowelizacja przepisów, która weszła w życie 6 marca 2019 r., wyłączyła spod regulacji tej ustawy zasady określania stawek opłat dystrybucji i przesyłania energii elektrycznej, a tym samym umożliwiła prezesowi URE kontynuowanie postępowań administracyjnych w sprawie zatwierdzenia tych taryf.
Nowe regulacje prawne spowodowały także zawieszenie części kompetencji regulatora do ustalania taryf na sprzedaż energii w oparciu o zasadę kosztów uzasadnionych czy też zasadę równoważenia interesów przedsiębiorstw energetycznych oraz odbiorców energii.
- Regulator nie zatwierdzi taryf na sprzedaż energii dla odbiorców w gospodarstwach domowych w 2019 r. – poinformowała Głośniewska.