PGE sama nie podźwignie projektu jądrowego

Na pewno jako grupa nie udźwigniemy budowy elektrowni jądrowej, wielkość tej inwestycji przekracza nasze możliwości finansowe – stwierdził Wojciech Dąbrowski, prezes PGE.

Publikacja: 02.04.2020 14:52

PGE sama nie podźwignie projektu jądrowego

Foto: Bloomberg

Polska Grupa Energetyczna kontynuuje prace przy projekcie budowy pierwszej elektrowni jądrowej, ale wciąż czeka na decyzję polskiego rządu w sprawie rozwijania w kraju tego obszaru energetyki. - Przygotowujemy tę inwestycję, ale jej wielkość będzie przekraczała nasze możliwości finansowe i na pewno jako grupa PGE nie udźwigniemy budowy elektrowni jądrowej – skwitował Dąbrowski. – Do realizacji tego projektu potrzebna jest po pierwsze decyzja polityczna, której ostatecznie jeszcze nie ma – dodał prezes PGE.

Projekt Polityki energetycznej państwa do 2040 r. zakłada, że tylko w l. 2031 – 2035 wydatki na rozwój atomu w kraju sięgną 11,7 mld euro.

Na pytanie, czy alternatywą dla budowy dużych bloków jądrowych mogą być małe reaktory jądrowe, prezes stwierdził, że kluczowy będzie koszt inwestycji. – W przypadku atomu mamy problem z wysokimi nakładami inwestycyjnymi. Tym bardziej dziś, w tej atmosferze spowolnienia gospodarczego koszty przedsięwzięcia będą poważnie analizowane. Chyba jako społeczeństwo nie jesteśmy jeszcze gotowi, by wchodzić w małe reaktory – odpowiedział Dąbrowski.

Spółka deklaruje natomiast chęć dalszego wykorzystywania złoża węgla brunatnego Turów. Niedawno  otrzymała decyzję o przedłużeniu koncesji na eksploatację tego złoża o sześć lat. Jednocześnie PGE stara się jeszcze o nową koncesję na kolejne 25 lat. – Przedłużenie koncesji to bezpieczeństwo energetyczne kraju i stabilność systemu, a dla nas stabilne przychody w przyszłości – przekonuje Dąbrowski.

Równolegle PGE stara się o koncesję na wydobycie węgla brunatnego ze złoża Złoczew, co ma przedłużyć funkcjonowanie Elektrowni Bełchatów. - Pod koniec maja otrzymamy zapewne koncesję i analizujemy cały ten projekt pod różnymi kątami. Otrzymanie koncesji nie oznacza realizacji inwestycji, ale musimy myśleć o przyszłości tego kompleksu. Gdy otrzymamy koncesję, rozpoczniemy wnikliwe analizy. Jak każdy projekt biznesowy, musi on pokazywać dodatni wynik – stwierdził Dąbrowski.

PGE chce też rozwijać się w segmencie ciepłowniczym i jest zainteresowana przejęciami w tym obszarze. Na pytanie, czy grupa mogłaby kupić należące do CEZ elektrociepłownie w Krakowie i Chorzowie, prezes Wojciech Dąbrowski odpowiedział: - Jesteśmy zainteresowani akwizycjami i prowadzimy rozmowy z wieloma podmiotami. Jeśli CEZ ogłosi chęć sprzedaży aktywów, to będziemy to analizowali. Jesteśmy największym graczem w Krakowie w obszarze ciepłownictwa. Tym bardziej jesteśmy zainteresowani przejęciami tam, gdzie mamy już własne aktywa.

Energetyka
Kluczowy etap finansowania atomu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Energetyka
Nowe elektrownie gazowe pod znakiem zapytania. Przegrały aukcje rynku mocy
Energetyka
Zimna rezerwa węglowa w talii kart Enei
Energetyka
Polska wschodnią flanką w energetyce? Enea proponuje zimną rezerwę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Energetyka
Kurs akcji Columbusa mocno spadał. Co poszło nie tak?
Energetyka
Branża OZE otwarta na dialog z rządem