Na rynku ciepła powiało chłodem, ale nadzieją są unijne dotacje

Sytuacja finansowa krajowych ciepłowni się pogarsza. Mimo to muszą realizować gigantyczne inwestycje, na które nie mają pieniędzy. Branża liczy na dopływ środków z europejskich funduszy i zmianę modelu regulacji taryf.

Publikacja: 21.09.2020 05:25

Na rynku ciepła powiało chłodem, ale nadzieją są unijne dotacje

Foto: Fotorzepa, Grzegorz Hawalej

Jacek Szymczak, prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie, nie ma złudzeń. – Ciepła będziemy sprzedawać coraz mniej i trzeba się z tym pogodzić – skwitował podczas tegorocznego Forum Ciepłowników Polskich w Międzyzdrojach. Rośnie efektywność energetyczna budynków, ociepla się klimat – do 2050 r. przemysł ciepłowniczy zmieni się radykalnie. Problem w tym, że inwestycje w transformację sektora potrzebne są już dziś, a cały proces może kosztować aż 100 mld zł. Nadzieją są pieniądze z funduszy unijnych, które popłyną na wdrażanie Europejskiego Zielonego Ładu.

– Firmy ciepłownicze powinny szukać nowych produktów lub dostarczać obecne w innej formie, by wypełnić lukę po spadku przychodów ze sprzedaży ciepła. Bo rynek będzie się zmieniał, a ciepło nie musi być dostarczane koniecznie z sieci. Mogą oferować np. pompy ciepła albo ich leasing. Szansą może być też większa elektryfikacja ciepła – podkreślił Piotr Czopek, dyrektor Departamentu Odnawialnych Źródeł Energii w Ministerstwie Klimatu.

Kiepska kondycja

Jak podaje Urząd Regulacji Energetyki, 2019 r. był pierwszym rokiem od 2013 r., w którym przychody osiągnięte przez koncesjonowane przedsiębiorstwa ciepłownicze nie umożliwiły pokrycia kosztów prowadzenia działalności związanej z zaopatrzeniem odbiorców w ciepło. Branża osiągnęła stratę finansową brutto w wysokości 0,5 mld zł. Zabolał ją wzrost kosztów – głównie drożejące uprawnienia do emisji CO2, energia elektryczna i węgiel. Przed całym sektorem stoją tymczasem potężne inwestycje, bo dziś 71 proc. ciepła wytwarzane jest z węgla, a niespełna 10 proc. z odnawialnych źródeł.

GG Parkiet

– Kierunki dla ciepłownictwa są jasne, czyli zmiana miksu paliwowego. Węgiel nie będzie naszym podstawowym paliwem. W najbliższych latach, w trakcie okresu przejściowego, będziemy korzystali z paliwa gazowego. Mamy nadzieję, że m.in. środki z Funduszu Modernizacyjnego pozwolą nam w znacznej mierze sfinansować planowane inwestycje – stwierdził Przemysław Kołodziejak, prezes PGE Energia Ciepła. Spółka ta zamierza do 2030 r. osiągnąć poziom 50-proc. wykorzystania niskoemisyjnych źródeł energii w miksie paliwowym. Ponadto planuje budowę 1000 MW nowych mocy elektrycznych w kogeneracji (wytwarzanie prądu i ciepła jednocześnie). Największą inwestycją PGE Energia Ciepła jest obecnie budowa elektrociepłowni gazowej w Siechnicach. Podobne projekty firma realizuje w Bydgoszczy, Kielcach i Zgierzu. W fazie przygotowania są kolejne elektrociepłownie na gaz: w Gdyni, Gdańsku, Krakowie i Rzeszowie.

Mocny rozwój na tym rynku planuje też PGNiG Termika, która negocjuje właśnie zakup biznesu ciepłowniczego od koncernu Tauron.

Przedstawiciele branży przekonują, że w najbliższej przyszłości kluczowy w transformacji ciepłownictwa będzie gaz, natomiast w dalszej perspektywie – odnawialne źródła energii i zielony wodór. Na to ostatnie paliwo trzeba jednak jeszcze poczekać. – To obecnie bardzo droga technologia i przed nami wiele lat pracy, by doprowadzić jego cenę do poziomu akceptowalnego dla klientów. Dziś nie widać końca drogi, kiedy zielony wodór mógłby stać się powszechnym paliwem – skwitował na ostatniej konferencji Wojciech Dąbrowski, prezes Polskiej Grupy Energetycznej.

GG Parkiet

Do spalania zielonego wodoru przygotowuje się już Polenergia, która w nowej strategii zapisała budowę bloków kogeneracyjnych dla odbiorców przemysłowych. Paliwem dla nich będzie najpierw gaz ziemny, a docelowo – wodór.

Czas na zmiany

-– Żeby udźwignąć inwestycje, potrzebne są rentowne przedsiębiorstwa i odpowiednia cena ciepła. Dlatego oczekujemy, że zmieni się model regulacji taryf w ciepłownictwie. Bo dziś to nie cena za gigadżul ciepła jest najważniejsza, ale poziom obciążeń, jakie ponosi gospodarstwo domowe – zaapelował Jacek Szymczak. Zaznaczył, że dzięki postępującej termomodernizacji budynków i oszczędzaniu ciepła odbiorcy nie muszą odczuć wzrostu cen ciepła.

Cała branża mocno narzeka na obecny system kształtowania taryf, w którym firmy nie mogą uwzględnić wszystkich wydatków. W 2019 r. firmy wnioskowały o wzrost cen ciepła średnio o 8,2 proc. Prezes URE zgodził się natomiast na 5,6-proc. podwyżki. W I półroczu 2020 r. zatwierdził 165 nowych taryf dla ciepła, a średni wzrost wynikający z tych decyzji wyniósł ok. 10 proc.

Regulator tłumaczy, że w każdym przypadku przygląda się kosztom firmy i analizuje, w jakiej wysokości mogą one w uzasadniony sposób zostać przeniesione na odbiorców, a więc uwzględnione w taryfie. Zaznacza, że jego zadaniem jest ochrona wszystkich uczestników rynku – w tym przypadku zarówno dostawców, jak i odbiorców ciepła. – Należy też zaznaczyć, że relacja pomiędzy regulatorem a przedsiębiorstwem energetycznym opiera się na kategorii kosztów uzasadnionych, a nie kosztów finansowych czy księgowych, i nie należy tych kategorii utożsamiać. Regulator rynku nie jest notariuszem, a nasza rola nie polega na bezrefleksyjnym potwierdzaniu za zgodność kosztów widniejących w kontraktach czy fakturach, które firmy energetyczne chcą następnie przenosić na taryfy – wyjaśnia Rafał Gawin, prezes URE.

– Obecna polityka regulacyjna doprowadziła do tego, że branża nie ma zapewnionych środków na żadne inwestycje. Ujemna rentowność sektora za ubiegły rok mówi wszystko – skwitował Kołodziejak.

Energetyka
Kluczowy etap finansowania atomu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Energetyka
Nowe elektrownie gazowe pod znakiem zapytania. Przegrały aukcje rynku mocy
Energetyka
Zimna rezerwa węglowa w talii kart Enei
Energetyka
Polska wschodnią flanką w energetyce? Enea proponuje zimną rezerwę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Energetyka
Kurs akcji Columbusa mocno spadał. Co poszło nie tak?
Energetyka
Branża OZE otwarta na dialog z rządem