Akcjonariusze Energi: Chcemy godziwej ceny za akcje

#PROSTOzPARKIETU. Jan Trzciński, Krzysztof Ciuła: jesteśmy gotowi na rozmowy z PKN Orlen

Publikacja: 12.12.2020 08:59

Przemysław Tychmanowicz rozmawiał w Parkiet TV z Janem Trzcińskim oraz Krzysztofem Ciułą, współtwórc

Przemysław Tychmanowicz rozmawiał w Parkiet TV z Janem Trzcińskim oraz Krzysztofem Ciułą, współtwórcami projektu „Pokażmy siłę inwestorów Energa”.

Foto: parkiet.com

Co skłoniło panów do zainicjowania projektu „Pokażmy siłę inwestorów Energa"?

Jan Trzciński (JT): Jesteśmy inwestorami i posiadaczami akcji firmy Energa i zauważyliśmy, że akcje tej spółki są bardzo niedowartościowane. Kupujący, czyli PKN Orlen, wykorzystując tę sytuację, skupuje akcje bardzo tanio. Osobiście zauważyłem wiosną te kolejki przed domami maklerskimi, w których stali starsi, wystraszeni ludzie, byli pracownicy Energi, którzy chcieli się zapisać na wezwanie i bali się o swoje pieniądze. Zrobiło mi się ich po prostu żal. Nie wspomnę już o arogancji prowadzących ostatnie walne zgromadzenie Energi, która przeszła wszelkie oczekiwania. Pokazało to, jak traktuje się mniejszościowych akcjonariuszy spółki.

Do kogo skierowany jest ten projekt i ile osób już się do niego zgłosiło?

Krzysztof Ciuła (KC): Na chwilę obecną zgłosiło się do nas 555 osób. Daje to około 3 mln akcji. Uważamy, że realny potencjał to 4 mln akcji. Oczywiście to, że ktoś się do nas zgłosił, nie oznacza też, że ostatecznie zawrze z nami umowę. Generalnie jednak nasz projekt skierowany jest do każdego posiadacza akcji Energi. Próbujemy rozmawiać również z funduszami inwestycyjnymi czy nawet z inwestorami zagranicznymi. Uważamy bowiem, że obecna cena akcji firmy Energa jest wyraźnie poniżej jej rzeczywistej wartości. Jeżeli uda nam się stworzyć grupę inwestorów, która będzie posiadała jakiś pakiet akcji, to jest duża szansa, że uzyskamy wyższą cenę. Każdy więc, kto chce dostać więcej za swoje akcje, ma na to szansę poprzez przystąpienie do naszego projektu.

Co ciekawe, nasz projekt spotkał się z dużym zainteresowaniem związków zawodowych z Energi. Jest to też dla nas potwierdzenie, że to, co robimy, ma sens. Tym bardziej że mówimy w wielu przypadkach o emerytowanych pracownikach firmy, którzy dzisiaj czują się oszukani i wykorzystani.

Jakie działania podjęliście, co udało się już zrobić i jaki cel sobie postawiliście? Wydaje się, że nie jesteście przeciwni przejęciu Energi, a chodzi głównie o cenę.

JT: Zakładam, że tego typu przejęcia mogą mieć sens. Faktem jest natomiast, że cena nie odzwierciedla wartości akcji. Naszym celem jest jak najlepsze wyjście z inwestycji. W inwestycjach są ważne dwa elementy. Po pierwsze, chodzi o wybranie właściwej inwestycji, która ma przyszłość i potencjał rozwoju. Taką firmą jest Energa. Po drugie, kolejnym elementem jest wyjście z tej inwestycji. W przypadku Energi wiemy, że spółkę chce kupić PKN Orlen. Jeśli jednak jest tak duży inwestor, to musi on zaspokoić naszą wizję, jeśli chodzi o cenę. Nie chcemy bajońskich kwot. Chodzi o cenę odzwierciedlającą wartość tej spółki. Monitorujemy na bieżąco działania Energi i PKN Orlen. Zaskarżyliśmy uchwałę o wyjściu Energi z GPW. W czwartek sąd wydał decyzję o zabezpieczeniu w tej sprawie, więc na razie Energa nie może opuścić giełdy. Z jednej strony oceniamy działania Orlenu i Energi jako pozytywne, ale dla akcjonariuszy i dla siebie chcemy uzyskać odpowiednią cenę.

Mowa jest tutaj o właściwej cenie. Jaka ona powinna być?

KC: Naszym zdaniem na rynku komercyjnym taka spółka jak Energa byłaby warta 60 zł za jedną akcję. Gotowi jednak jesteśmy sprzedać nasze walory za 29 zł. Nie przeszkadza nam to, że obecnie na GPW wycena oscyluje w granicach 8 zł. To, o czym rozmawiamy, to są uczciwe pieniądze. Energa ma wspaniałą przyszłość. Prosimy więc o uczciwą cenę za nasze akcje. Oczywiście jesteśmy gotowi na rozmowy. Zdajemy sobie sprawę, że nie zawsze dostaje się to, czego się oczekuje. Chcemy jednak zacząć nasze rozmowy od poziomu 29 zł za jedną akcję. To jest rozsądny początek do negocjacji.

Wspomina pan o negocjacjach, a co na to druga strona? Czy Orlen jest gotowy usiąść do rozmów?

KC:Jesteśmy jeszcze w trakcie konsolidowania inwestorów, więc tak naprawdę jeszcze nie rozpoczęliśmy negocjacji z PKN Orlen. To wszystko jest przed nami. Mamy natomiast już doświadczenia w sprzedaży akcji poza giełdą i w uzyskiwaniu kwot wyraźnie większych od tych z wyceny giełdowej. Wiemy więc, że tego typu działania mają sens i jeśli kupujący zdaje sobie sprawę, że cena jest uczciwa, to gotowy jest zapłacić takie pieniądze. Zakładamy, że PKN Orlen będzie chciał z nami rozmawiać. Jesteśmy rozsądnymi ludźmi. Dysponujemy kilkoma milionami akcji i liczymy, że PKN Orlen przystąpi do rozmów.

Wasza inicjatywa dopiero się rozkręca. Na co mogą liczyć osoby, które do niej dołączą, i ile w ogóle kosztuje udział w tym projekcie?

W historii naszej giełdy nie było sytuacji, aby jakiś podmiot zorganizował i zmobilizował drobnych akcjonariuszy i wziął wszelkie koszty działalności na siebie. My się na to zdecydowaliśmy.

Bierzemy na siebie koszty spraw sądowych, organizacji tego przedsięwzięcia i to jest najlepszy dowód na to, że wierzymy w powodzenie tego projektu. Liczymy, że zarobimy na akcjach, tak samo jak inni akcjonariusze, którzy przystąpią do projektu. Jeśli się to uda, to od kwoty, którą wywalczymy dla akcjonariuszy, będzie pobrane 16,5 proc. plus VAT. Pojedynczemu inwestorowi trudno jest zorganizować wszystkie działania. W grupie jesteśmy natomiast w stanie to ogarnąć.

Nie boicie się, że cały ten proces będzie długotrwały i męczący? Gra jest warta świeczki?

JT: Założyliśmy, że potrwa to od trzech miesięcy do trzech lat. Na wszelki wypadek umowę z osobami, które przystąpią do projektu, podpisujemy na sześć lat. Chodzi tylko o reprezentowanie akcjonariuszy w negocjacjach z Orlenem. Liczymy się z tym, że będzie to długa walka.

KC: Osoby przystępujące do projektu boją się, że coś stanie się z ich pieniędzmi. My ich w ogóle nie ruszamy. To jest bardzo uczciwy projekt.

Energetyka
Kluczowy etap finansowania atomu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Energetyka
Nowe elektrownie gazowe pod znakiem zapytania. Przegrały aukcje rynku mocy
Energetyka
Zimna rezerwa węglowa w talii kart Enei
Energetyka
Polska wschodnią flanką w energetyce? Enea proponuje zimną rezerwę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Energetyka
Kurs akcji Columbusa mocno spadał. Co poszło nie tak?
Energetyka
Branża OZE otwarta na dialog z rządem