Program będzie finansowany ze środków unijnych. Obecnie trwają prace koncepcyjne, m.in. nad rozszerzeniem inicjatywy o możliwość pozyskania dotacji nie tylko dla instalacji fotowoltaicznych, ale także ładowarek do samochodów, inteligentnych systemów zarządzania energią w domu oraz magazynów ciepła i chłodu. Wiadomo już, że premiowany będzie zakup i montaż instalacji fotowoltaicznej z dodatkowym elementem umożliwiającym zwiększenie autokonsumpcji wytworzonej energii elektrycznej. Jak informuje Fundusz, szczegóły programu zostaną ogłoszone wkrótce.
Poprzednia edycja programu spowodowała wysyp inwestycji w branży fotowoltaicznej. Na początku lutego w krajowej sieci mieliśmy już niemal 4,1 GW mocy zainstalowanej w panelach słonecznych. To głównie przydomowe instalacje. Coraz więcej pojawia się jednak projektów dotyczących budowy większych farm fotowoltaicznych. Takie plany mają m.in. koncerny energetyczne. ZE PAK buduje w gminie Brudzew razem z Esoleo z Grupy Polsat elektrownię słoneczną o mocy 70 MW. Inwestycja pochłonie 164 mln zł. Tauron pierwszą tego typu farmę uruchomił w grudniu 2020 r. w Jaworznie, a w I kwartale tego roku do użytku odda także elektrownię Choszczno I. Także w grudniu pierwszą swoją słoneczną instalację uruchomił KGHM. Kilka farm posiada już PGE, która do 2030 r. chce mieć nawet 2,5 GW mocy zainstalowanej w fotowoltaice. Energa zapowiedziała w tym roku budowę farmy PV Mitra o mocy ok. 100 MW.
Szans w budowie większych elektrowni szukają także firmy, które jak dotąd skupiały się na budowie przydomowych instalacji. Przykładem jest Columbus Energy, którego spółki celowe w ramach wygranych już aukcji sprzedaży zielonej energii zrealizują 25 projektów farm fotowoltaicznych o łącznej mocy 29 MW. box