URE za utrzymaniem obliga giełdowego

Projekt ustawy, znoszący obowiązek sprzedaży przez wytwórców energii elektrycznej przez giełdę, zyskuje coraz więcej przeciwników.

Publikacja: 12.04.2021 05:05

URE za utrzymaniem obliga giełdowego

Foto: Bloomberg

Ostrą krytykę wobec proponowanych przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska przepisów wystosował Rafał Gawin, prezes Urzędu Regulacji Energetyki. Już na wstępie zaznaczył, że błędny model rynku może prowadzić do rozległego, uciążliwego blackoutu, jak tej zimy w Kalifornii.

Dalej wskazał wiele negatywnych konsekwencji, które pociągnie za sobą rezygnacja z tzw. obliga giełdowego, a wśród nich ryzyko działań, których celem będzie maksymalizacja zysku przez głównych graczy rynkowych: Polską Grupę Energetyczną, Eneę i Tauron. – Obecni liderzy rynku wytwarzania, wykorzystując swoją siłę rynkową, przewagę informacyjną oraz będąc zasobni w dodatkowe środki z mechanizmu mocowego doprowadzą do eliminacji mniejszych niezależnych sprzedawców energii elektrycznej – ostrzega Gawin. Podważa też argument resortu klimatu, że zniesienie obliga wpłynie na spadek cen prądu. – Rynek pozagiełdowy nie tylko nie daje gwarancji, że ceny będą niższe, ale przeciwnie – zwiększa ryzyko dokonywania transakcji w sposób niedozwolony przez prawo, nie ułatwiając zadania jego nadzorowania – kwituje Gawin.

Zdaniem prezesa URE błędna jest także teza, że bez obliga giełdowego zmniejszy się import energii z zagranicy. – Zniesienie obliga giełdowego przy dzisiejszych mechanizmach rynkowych nie zmniejszy importu energii, a zatem nie zwiększy krajowej produkcji energii elektrycznej z węgla. Wytwórcy będą przerzucać koszty własnego wytwarzania na odbiorców końcowych, przedstawiając im droższe oferty – twierdzi Gawin.

Swoje uwagi przedstawił też Departament Oceny Skutków Regulacji w Kancelarii Premiera. Zaznaczył, że konieczne jest przedstawienie w projekcie ustawy jakie mechanizmy mają spowodować spadki cen prądu, w jaki sposób projektowana zmiana doprowadzić ma do zmniejszenia importu energii z zagranicy, a także jak zniesienie obliga wpłynie na firmy handlujące energią nieposiadające własnych mocy wytwórczych.

Wątpliwości ma też resort rozwoju. – Chciałbym wyrazić duże zaniepokojenie planami zniesienia 100 proc. obliga giełdowego. Plany te mogą doprowadzić do ograniczenia mechanizmów funkcjonowania konkurencyjnego rynku energii i niepożądanych konsekwencji dla krajowych odbiorców energii konkurujących na rynkach światowych. Zaproponowane rozwiązanie nie zostało w wystarczający sposób wyjaśnione i uzasadnione – napisał Robert Tomanek, wiceminister rozwoju, pracy i technologii.

Zniesienie obliga będzie ciosem dla Towarowej Giełdy Energii, której obroty niewątpliwie mocno się skurczą.

Przedstawiciele rządu w ubiegłym roku obiecali zniesienie obliga giełdowego górniczym związkom zawodowym zapewniając ich, że to zmniejszy import energii i pomoże krajowym elektrowniom węglowym. W praktyce na zmianach zyskają najwięksi krajowi wytwórcy prądu, którzy produkują więcej energii z własnych źródeł niż sprzedają do odbiorców finalnych – a więc przede wszystkim PGE i Enea. box

Energetyka
Zimna rezerwa węglowa w talii kart Enei
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Energetyka
Polska wschodnią flanką w energetyce? Enea proponuje zimną rezerwę
Energetyka
Kurs akcji Columbusa mocno spadał. Co poszło nie tak?
Energetyka
Branża OZE otwarta na dialog z rządem
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Energetyka
Mrożenie cen energii już pewne. Prezydent podpisał ustawę
Energetyka
Kurs Columbusa mocno spada. Co wystraszyło inwestorów?