Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin ma jasny plan odejścia od węgla do 2030 r. Czy już czas na zmianę nazwy spółki?
Tak, myślimy o tym. Rzeczywiście w nazwie mamy chociażby Elektrownię Adamów, której komin został w dość spektakularny sposób wysadzony w powietrze. Nazwa, o której rozmawiamy to ZE PAK, bo już się przyjęła. Zapewni nam to łagodne przejście z przeszłości do przyszłości.
W ciągu ostatnich miesięcy ceny uprawnień do emisji CO2 skoczyły drastycznie w górę. Czy to oznacza, że możecie szybciej zamknąć kopalnie i elektrownie?
Oczywiście sytuacja, w której o ponad 50 proc. rosną ceny uprawnień do emisji CO2, jest bardzo niepokojąca z punktu widzenia stabilności funkcjonowania takiej spółki jak nasza. Do końca tego miesiąca trwać będzie jeszcze ten nerwowy rajd kupowania praw do emisji. Wszyscy, którzy nie zdążyli wcześniej z zakupami, robią to teraz i są w stanie zapłacić każdą cenę. My dajemy sobie dwa, trzy miesiące, by zobaczyć, jak będzie się zachowywał rynek praw do emisji, i wtedy wyciągniemy wnioski. Nie traktujemy tego, co działo się na notowaniach w ostatnich czterech miesiącach jako czegoś reprezentatywnego. Ale też nie oszukujmy się – dużo taniej już nie będzie, więc na pewno przed branżą stoi wiele wyzwań.