Grupa Azoty konsekwentnie inwestuje we własne źródła energii. Jak przekonuje, to konieczność. – W obszarze produkcji wielkotonażowych chemikaliów bazowych, w jakim działa Grupa Azoty, własna energetyka przemysłowa jest nie tylko sprawą wyboru strategicznego, ale wręcz kwestią „być albo nie być" dla producenta. To nie tylko wybór wynikający z porównania kosztów od dostawców zewnętrznych, ale przede wszystkim kwestia pewności dostaw – mówi Waldemar Grzegorczyk, rzecznik Grupy Azoty. Dodaje, że o ile prąd można kupić od zewnętrznych dostawców, o tyle w przypadku pary grzewczej oznacza to uzależnienie się od jednego dostawcy.
Grupa Azoty już dawno deklarowała, że w latach 2014–2020 będzie przeznaczać na energetykę wewnętrzną około 1/3 całości wydatków inwestycyjnych, przewidywanych na około 1 mld zł rocznie, i tak też czyni. W perspektywie następnych pięciu–dziesięciu lat koncern planuje kolejne inwestycje modernizacyjne i odtworzeniowe. Potrzeby finansowe na podobnym jak w poprzednich latach poziomie dotyczą zwłaszcza lat 2020–2021, kiedy przewidywane jest zakończenie projektów inwestycyjnych dostosowujących energetykę do nowych unijnych wymogów.
Nowy blok węglowy
Miesiąc temu zależne Zakłady Azotowe Puławy ruszyły z budową bloku energetycznego, który ma być zasilany węglem kamiennym. Jeszcze w tym roku przeprowadzone będą badania geologiczne gruntu w celach projektowych i prace przygotowawcze. – Planowany termin zakończenia inwestycji to III kwartał 2022 r. Inwestycję podjęto w celu zapewnienia Puławom ciągłości dostaw energii cieplnej dla instalacji chemicznych oraz zwiększenia produkcji energii elektrycznej do wysokości rosnących potrzeb zakładu – informuje Grzegorczyk.
Projekt realizują Polimex-Mostostal, Polimex Energetyka i SBB Energy kosztem 1,16 mld zł netto. Firma przekonuje, że dzięki zastosowaniu nowych technologii, a także temu, że nowy blok będzie pracował w kogeneracji (jednoczesne wytwarzanie prądu i ciepła), emisja CO2 w przeliczeniu na jednostkę wyprodukowanej energii będzie niska.
Mniejsze koszty
Głęboka modernizacja energetyki zostanie z kolei dokonana w Zakładach Azotowych Kędzierzyn. Jak podaje koncern, tamtejsi pracownicy opracowali innowacyjny projekt, który pozwala na wykorzystywanie tzw. ciepła procesowego w inny sposób niż dotychczas, co pozwoli m.in. ograniczyć pobór świeżej pary, a to z kolei wyeliminuje potrzebę budowy nowego kotła energetycznego.