Produkcja procesorów niezbędnych do „karmienia” sztucznej inteligencji to obecnie temat numer jeden na rynkach akcji. Przede wszystkim na Wall Street i przede wszystkim w odniesieniu do Nvidii. Ta spółka była głównym bohaterem minionego tygodnia na globalnych rynkach. Inwestorzy wyczekiwali jej wyników zdecydowanie bardziej niż protokołów z posiedzenia FOMC i EBC, wstępnych odczytów PMI za luty czy danych o produkcji budowlano-montażowej i sprzedaży detalicznej w Polsce. I Nvidia nie zawiodła. W IV kwartale pokazała rekordowe przychody 22,1 mld USD, co oznacza wzrost rok do roku o 265 proc., a oczekiwano wzrostu o 205 proc. To był trzeci z rzędu kwartał, gdy ta dynamika ma dwójkę z przodu. W reakcji na raport akcje giganta informatycznego wzrosły w czwartek o 16,4 proc. i padł cenowy rekord 785,75 USD za walor.
Na GPW nie mamy odpowiednika Nvidii, więc musieliśmy się zadowolić siłą banków. Nasza hossa obejdzie się bez SI, ale bez banków już nie. I tak się składa, że WIG-banki wyznaczył nowy ATH 12 812 pkt, a gwiazdą sektora był BOŚ. Banki napędzały przede wszystkim WIG20, który pierwszy raz w tej hossie przekroczył 2400 pkt, a w piątkowe popołudnie brakowało mu 20 pkt do okrągłych 2500 pkt. Ten ostatni pułap to potencjalny długoterminowy opór wyznaczony przez szczyt z 2021 r. Bliskość technicznej bariery w powiązaniu z wchodzącymi już w fazę wykupienia oscylatorami MACD i RSI przekładają się oczywiście na rosnące obawy, że końcówka miesiąca przyniesie schłodzenie. Jeśli tak się stanie, najbliższym wsparciem, które mogłoby książkowo je zatrzymać, jest 2380 pkt, czyli poprzednie maksimum hossy. Niżej barierą jest średnia z 50 sesji, przebiegająca obecne przy 2300 pkt.
Hossa na naszym rynku trwa w całej krasie. Indeks mWIG40 ustanowił w piątek ATH 6191 pkt i podobnie jak w przypadku WIG20, tak i tu na wykresach MACD i RSI zaczynają powoli mrugać lampki alarmowe. Rekordy bił również sWIG80. W piątek po raz pierwszy w historii naruszył pułap 24 000 pkt. Co istotne – na jego wykresie MACD i RSI mają jeszcze przestrzeń do krótkoterminowego umocnienia, więc w razie schłodzenia blue chips i średniaków może maluchy zostaną na ścieżce wzrostowej.