Dwa lata od ostatniego debiutu na warszawski parkiet weszła nowa spółka - Murapol z deweloperskiej ekstraklasy, wyceniony na 1,4 mld zł. TKO wprawiał w dobry nastrój - tuż przed startem sesji sięgał ponad 37 zł, a więc był o ponad 12 proc. powyżej ceny z IPO. Cen sprzedaży wyniosła 33 zł przy cenie maksymalnej 35 zł. Pierwsza transakcja została zawarta po kursie 37,5 zł.
IPO objęło tylko stare akcje - fundusz Ares sprzedał 12,24 mln papierów stanowiących 30 proc. kapitału – w tym 1,22 mln to akcje stabilizujące.
Pula dla inwestorów indywidualnych została mocno przykrojona - drobnym przydzielono 855 tys. akcji, czyli 7 proc. oferty - podczas gdy wstępnie planowano wielkość tej transzy na 10-15 proc. Nic dziwnego, że stopa redukcji zapisów wyniosła 85 proc.
Murapol planuje wzrost sprzedaży
Murapol nastawia się na wzrost sprzedaży mieszkań niezależnie od tego, czy rząd będzie dalej stymulował popyt, czy nie. W latach 2020–2022 sprzedaż była stabilna, rzędu 2,7-2,8 tys. lokali. Po dziewięciu miesiącach br. to 2,08 tys., a cel na cały rok to 2,9 tys. Wzrost skali działania ma pozwolić w przyszłym roku zwiększyć sprzedaż skokowo, do 3,7–3,8 tys. lokali. Murapol jako jedyny duży deweloper buduje w kilkunastu miastach, nie tylko największych aglomeracjach.
…i regularne dywidendy
W 2024 r. zarząd firmy będzie rekomendować wypłatę co najmniej 200 mln zł dywidendy w dwóch transzach: w ramach zwykłej dywidendy z zysku za 2023 r. i zaliczki na poczet dywidendy za 2024 r. To łącznie 4,9 zł brutto na akcję, co implikuje stopę dywidendy brutto 14,8-proc.