Szykujecie duży program emisji obligacji na podstawie prospektu, o wartości do 175 mln zł. Teraz na Catalyst notowane są dwie serie po 100 mln zł, zapadają w 2024 i 2025 r., a ze względu na amortyzację pod koniec tego roku do wykupu będzie 40 mln zł. Na jakim etapie jest planowana oferta?
Pod koniec kwietnia został złożony prospekt w Komisji Nadzoru Finansowego i czekamy. Proces idzie całkiem sprawnie i szybko, więc myślę, że całkiem niedługo powinniśmy wyjść na rynek z ofertą. To jednak jedno ze źródeł pozyskiwania finansowania, myślimy też o klasycznej drodze, czyli mniejszych emisjach, takich prywatnych dla inwestorów instytucjonalnych. Rozmawiamy i myślę, że damy radę pozyskać finansowanie również tą drogą.
Sytuacja na rynku obligacji korporacyjnych jest trochę lepsza niż w zeszłym roku, choć jest wciąż drogo z uwagi na poziom stóp, to są cały czas pułapy kilkunastoprocentowe w skali roku, to dla branży deweloperskiej wysokie koszty finansowe, dlatego musimy podchodzić do tego ostrożnie. Na rynku długu w 2022 r. nas nie było, ale z uwagi na bardzo dużą przejrzystość naszych dokumentów finansowych, naszą dobrą historię współpracy z inwestorami, to myślę, że przy lekkiej poprawie nastrojów na rynkach nie powinniśmy mieć żadnego problemu z uplasowaniem odpowiedniej wartości obligacji. Jeśli chodzi o wykup pod koniec roku, inwestorzy mogą być spokojni.
Przejdźmy do rynku mieszkaniowego, I kwartał br. dla Ronsona był zgodny z trendem, sprzedaliście 223 mieszkania, o 55 proc. więcej kwartał do kwartału. Wiemy z szerokiego rynku, że kwiecień i maj były dla branży jeszcze lepsze. Jak wam idzie ten kwartał?