Notowany już tylko na Catalyst deweloper w I kwartale br. zaksięgował 112,3 mln zł przychodów, o 21 proc. więcej niż rok wcześniej. Spółka przekazała klientom 283 mieszkania, o 53 proc. więcej niż rok wcześniej. Marża brutto ze sprzedaży wzrosła z 18,9 proc. do 22,4 proc. W efekcie zysk brutto urósł mocniej niż sprzedaż, o 46 proc., do 25,2 mln zł. Przychody i rentowność napędzane były flagowymi projektami warszawskimi: Ursus Centralny (190 lokali, marża 24,3 proc.) i Miasto Moje na Białołęce (44 mieszkania, marża 25 proc.).
Potencjał przekazań na kolejną część roku to 48 mieszkań gotowych, z których na koniec marca 19 było sprzedanych oraz 677 w projektach do ukończenia w tym roku (w większości w IV kwartale), z których na koniec marca 546 miało już nabywcę.
Uzupełnianie oferty
W I kwartale Ronson sprzedał 99 mieszkań, o 72 proc. mniej niż w bardzo mocnym I kwartale 2021 r. i o 11 proc. mniej kwartał do kwartału. Spadek to efekt kurczenia się zdolności kredytowej nabywców z powodu wzrostu stóp oraz obaw o rozwój sytuacji na Ukrainie.
– Dokładnie tak, jak na początku pandemii, możemy obserwować pewne zamrożenie na rynku. Klienci potrzebują czasu, żeby przystosować się do nowych okoliczności, także tych ekonomicznych, z rosnącymi stopami procentowymi i ograniczoną dostępnością kredytową. My jednak nie zwalniamy. W najbliższym czasie planujemy rozpocząć 10 projektów. 6 z nich będą to kolejne etapy dotychczas realizowanych projektów, a 4 będzie zupełną nowością. Łącznie obejmą one 1,03 tys. lokal – skomentował Boaz Haim, prezes Ronsona. W tej liczbie 280 to kolejny etap Ursusa Centralnego i 243 projektu Miasto Moje.
Firma nastawia się na sprzedaż w tym roku około 700 mieszkań