Przed nami rok perturbacji na rynku nieruchomości, ale sam Dom Development nie spodziewa się załamania. Prezes Jarosław Szanajca podkreślił, że firma celuje w zamożniejszych klientów, którzy są mniej wrażliwi na podwyżki stóp procentowych. W 2021 r. jedną trzecią sprzedaży stanowiły lokale kosztujące powyżej 700 tys. zł. Ostatni kwartał ub.r., kiedy stopy zaczęły rosnąć, dla spółki był najlepszy: sprzedała 1,1 tys. mieszkań (w całym roku 4,1 tys.).
Ekspansja w Krakowie
Prezes zaznaczył, że reakcja popytu na najazd Rosji na Ukrainę była znacznie spokojniejsza niż na pierwszy lockdown. Nie oznacza to, że jest różowo. Szanajca przyznał, że w krótkim terminie wojna przełoży się na wzrost niepewności klientów. Rynek materiałów – pod względem kosztów i dostępności – jest bardzo rozchwiany, co utrudnia planowanie budżetów i harmonogramów nowych projektów. W dłuższej perspektywie napływ uchodźców zmieni rynek mieszkaniowy. Na razie nie wiadomo, ilu Ukraińców przybędzie do Polski, ani jaka część z nich zostanie i na jak długo, niemniej zwiększy się niedobór mieszkań.
Dom Development skupi się na budowie pozycji w Krakowie – na bazie przejętego w zeszłym roku dewelopera Sento oraz kupionych w tym roku aktywów Grupy Buma. Bank ziemi tych podmiotów to prawie 2,1 tys. lokali. W 2021 r. sprzedaż tych firm sięgnęła 500 mieszkań. Plan zakłada połączenie spółek i rozwój pod marką Dom Development Kraków.
Spółka obserwuje rozwijający się rynek PRS i nie wyklucza, że w stosownym momencie pojawi się na nim, ale dziś trudno byłoby jej zobowiązać się do dostarczenia funduszowi dużej liczby mieszkań po ustalonej z góry cenie.
Duży potencjał przekazań
Dom Development w 2021 r. zaksięgował rekordowy skonsolidowany zysk netto. 325 mln zł to o 8 proc. więcej niż rok wcześniej i po 12,9 zł na akcję. W ubiegłym roku firma wypłaciła rekordową dywidendę 10 zł na papier, przeznaczając na to 84 proc. skonsolidowanego zysku. Wiceprezes Leszek Stankiewicz powiedział, że na decyzję o tegorocznej rekomendacji trzeba zaczekać, zarząd chce jeszcze przyjrzeć się rozwojowi sytuacji. – Postaramy się nie zawieść, dywidenda na pewno powinna ucieszyć akcjonariuszy – powiedział Stankiewicz. W 2020 r. rekomendacja pojawiła się dopiero w sierpniu, tym razem ma to być najpóźniej przy publikacji wyników za I kwartał br., czyli pod koniec maja.