Uznaliśmy, że jest to optymalny sposób finansowania transakcji – informuje Michał Jarczyński, prezes Arctic Paper.
Spółka będzie sprzedawać obligacje w ramach oferty zamkniętej, skierowanej do wąskiego grona inwestorów. – Jesteśmy po pierwszych rozmowach z instytucjami finansowymi. Jest zainteresowanie obligacjami, dlatego podpisaliśmy umowę z BRE Bankiem jako organizatorem emisji – mówi Jarczyński. Jak twierdzi, emisja może być przeprowadzona jeszcze w lutym. O jej wartości zarząd zadecyduje po zbudowaniu księgi popytu.
Łączna cena za przejmowaną papiernię wyniesie od 229,8 mln zł do 249,3 mln zł. Składa się na to płatność gotówką i emisja akcji (3 mln sztuk; 5,4 proc. podwyższonego kapitału). Arctic Paper ma zapłacić w gotówce 87,9 mln zł oraz 128 mln zł w ratach – po 3,56 mln zł przez 36 miesięcy; jeśli jednak zdecyduje się zapłacić całość do 1 marca, uzyska 19,5 mln zł rabatu.
Spółka skłania się ku opcji z rabatem. Kontrolę operacyjną i właścicielską nad papiernią chce przejąć od marca. Arctic Paper zadebiutował na GPW w październiku. Pozyskane 121,5 mln zł wydał zgodnie z zapowiedziami na spłatę zadłużenia. Piątkowy kurs akcji to 17 zł, o 13 proc. więcej niż w ofercie pierwotnej.
[ramka][b]200 mln zł[/b]