[[email protected]][email protected][/mail]
Miniony rok, po kryzysowym 2009 r., miał być dla Echo Investment wyjątkowo pracowity. Spółka zapowiadała, że ruszy z 20 projektami, w tym ośmioma komercyjnymi, a nakłady inwestycyjne miały przekroczyć 600 mln zł. Inwestycyjna ofensywa miała pozwolić spółce nawet na podwojenie, do 2015 r., powierzchni posiadanych budynków komercyjnych i wpływów z ich wynajmu. Deweloper chciał również zwiększyć obecność w biznesie mieszkaniowym, ograniczoną w czasie kryzysu, wprowadzając do sprzedaży 1 tys. mieszkań.
[srodtytul]W oczekiwaniu na pozwolenia[/srodtytul]
Ostatecznie Echo wystartowało w minionym roku jedynie z siedmioma projektami, w tym tylko jednym komercyjnym – trzecim etapem kompleksu biurowego Malta w Poznaniu.
Czy firma uznała, że przyobecnej sytuacji gospodarczej ryzyko rozpoczynania większej liczby projektów jest zbyt duże? – Niezupełnie. Podtrzymujemy stanowisko, że rynek nieruchomości, szczególnie komercyjnych, wrócił na ścieżkę wzrostu. Start szeregu naszych inwestycji opóźniły m.in. problemy z uzyskaniem niezbędnych zezwoleń – wyjaśnia Piotr Gromniak, prezes Echa. Taki los spotkał m.in. inwestycję biurową w Krakowie przy ul. Opolskiej, dla której spółka nie uzyskała jeszcze pozwolenia na budowę.