Akcjonariusze Polnordu i Ganta rozmawiają o nawiązaniu ścisłej współpracy operacyjnej między obiema firmami deweloperskimi, która miałaby być wstępem do połączenia giełdowych spółek – głosi plotka krążąca w ostatnich dniach na rynku. W pierwszym etapie firmy miałyby współpracować przy realizacji poszczególnych inwestycji deweloperskich, docelowo jednak Polnord i Gant miałyby stać się jedną grupą deweloperską, największym podmiotem na rynku mieszkaniowym w Polsce.
Plotka rozgrzała rynek?
Zdaniem „wtajemniczonych" inicjatorem rozmów miał być Ryszard Krauze, poprzez Prokom Investments kontrolujący Polnord, a ze strony Ganta ich stroną mają być członkowie rodziny Antkowiaków, głównych akcjonariuszy dolnośląskiego dewelopera.
Spekulacji tych nie sposób nie łączyć z ostatnim zachowaniem kursów obu firm. We wtorek niemal jednocześnie wystrzeliły one w górę, ciągnąc za sobą wyceny innych giełdowych spółek z branży deweloperskiej. W ciągu dwóch ostatnich sesji kapitalizacja Polnordu, bardzo mocno przecenionego w ostatnich miesiącach, zwiększyła się o 23 proc., podczas gdy akcje Ganta zdrożały o 12 proc.
Polnord dementuje, Prokom nie komentuje
O odniesienie do rynkowych pogłosek o możliwym mariażu Ganta i Polnordu poprosiliśmy zarządy i głównych akcjonariuszy obu spółek. – Polnord nie prowadzi żadnych rozmów w sprawie „połączenia sił" z Gantem. Informacje na ten temat są całkowicie nieprawdziwe – informuje nas Polnord.
– Prokom z zasady nie komentuje i nie odnosi się do informacji, które nie są publikowane w formie oficjalnych raportów – twierdzi Tomasz Tarnowski, dyrektor ds. komunikacji kontrolowanej przez Krauzego spółki inwestycyjnej.