Rynek spekuluje o mariażu Polnordu i Gant Development

Wiele wskazuje na to, że za ostatnimi gwałtownymi zwyżkami kursów akcji obu spółek stoją pogłoski o możliwym połączeniu trójmiejskiego dewelopera z rywalem rodem z Dolnego Śląska

Aktualizacja: 23.02.2017 11:38 Publikacja: 13.10.2011 03:34

Rynek spekuluje o mariażu Polnordu i Gant Development

Foto: GG Parkiet

Akcjonariusze Polnordu i Ganta rozmawiają o nawiązaniu ścisłej współpracy operacyjnej między obiema firmami deweloperskimi, która miałaby być wstępem do połączenia giełdowych spółek – głosi plotka krążąca w ostatnich dniach na rynku. W pierwszym etapie firmy miałyby współpracować przy realizacji poszczególnych inwestycji deweloperskich, docelowo jednak Polnord i Gant miałyby stać się jedną grupą deweloperską, największym podmiotem na rynku mieszkaniowym w Polsce.

Plotka rozgrzała rynek?

Zdaniem „wtajemniczonych" inicjatorem rozmów miał być Ryszard Krauze, poprzez Prokom Investments kontrolujący Polnord, a ze strony Ganta ich stroną mają być członkowie rodziny Antkowiaków, głównych akcjonariuszy dolnośląskiego dewelopera.

Spekulacji tych nie sposób nie łączyć z ostatnim zachowaniem kursów obu firm. We wtorek niemal jednocześnie wystrzeliły one w górę, ciągnąc za sobą wyceny innych giełdowych spółek z branży deweloperskiej. W ciągu dwóch ostatnich sesji kapitalizacja Polnordu, bardzo mocno przecenionego w ostatnich miesiącach, zwiększyła się o 23 proc., podczas gdy akcje Ganta zdrożały o 12 proc.

Polnord dementuje, Prokom nie komentuje

O odniesienie do rynkowych pogłosek o możliwym mariażu Ganta i Polnordu poprosiliśmy zarządy i głównych akcjonariuszy obu spółek. – Polnord nie prowadzi żadnych rozmów w sprawie „połączenia sił" z Gantem. Informacje na ten temat są całkowicie nieprawdziwe – informuje nas Polnord.

– Prokom z zasady nie komentuje i nie odnosi się do informacji, które nie są publikowane w formie oficjalnych raportów – twierdzi Tomasz Tarnowski, dyrektor ds. komunikacji kontrolowanej przez Krauzego spółki inwestycyjnej.

Źródło zbliżone do trójmiejskiego biznesmena twierdzi, że plotki o możliwym mariażu Ganta i Polnordu nie są mu obce, jednak jego zdaniem taka transakcja nie miałaby dla Prokomu większego sensu.

...a Gant jest otwarty na propozycje

Co na to Gant i jego akcjonariusze? – Nie prowadziliśmy i nie prowadzimy formalnych rozmów w tej sprawie – mówi Karol Antkowiak, prezes i znaczący akcjonariusz dolnośląskiej spółki. Antkowiak przekonuje równocześnie, że połączenie dwóch firm zajmujących czołowe miejsca na rynku mieszkaniowym w Polsce, takich jak Robyg, Polnord, J.W. Construction czy Gant, miałoby głęboki sens. – W wyniku fuzji powstałby rynkowy lider ze zdywersyfikowanym portfelem inwestycji i ogromnym potencjałem wzrostu. Jeśli proces ten nie nastąpi obecnie, to prędzej czy później powinien mieć miejsce. Chodzi bowiem o efekt synergii, w tym o zdecydowaną poprawę rentowności dla obu podmiotów i premię za pozycję lidera branży – analizuje Antkowiak, wskazując równocześnie, że w jego ocenie synergia ta dla Polnordu i Ganta byłaby wyjątkowo duża.

– Proces konsolidacji branży deweloperskiej wśród rynkowych liderów napotyka w dużym stopniu problemy natury właścicielskiej. Jesteśmy jednak otwarci na rozmowy. Mamy ambicję być podmiotem konsolidującym branżę – przekonuje Antkowiak.

Analitycy są krytyczni

Analitycy sceptycznie podchodzą do koncepcji fuzji Ganta i Polnordu. – Połączenie obu spółek nie przyniosłoby ich akcjonariuszom korzyści uzasadniających koszty wiążące się z taką operacją – twierdzi Maciej Wewiórski z DM IDMSA.

– Ewentualne połączenie Ganta i Polnordu mogłoby dać ograniczenie kosztów ogólnych i w ten sposób przełożyć się na zwiększenie marży operacyjnej – analizuje Cezary Bernatek z KBC Securities.

Rynkowi eksperci nie wierzą, by mariaż Polnordu i Ganta był receptą na niską giełdową wycenę obu deweloperskich biznesów. Ich zdaniem Polnordowi ciąży m.in. osoba głównego właściciela, Gant z kolei płaci cenę za zbyt wysokie, zdaniem wielu, zadłużenie odsetkowe.

Rywale dostrzegają plusy

Koncept konsolidacji rynku bliższy wydaje się za to przedstawicielom innych spółek z branży. – Widzimy sens konsolidacji spółek deweloperskich i bylibyśmy zainteresowani udziałem w takim procesie, pod warunkiem że to Marvipol byłby w nim wiodącym podmiotem – mówi Sławomir Horbaczewski, wiceprezes giełdowej spółki. – Umiejętnie przeprowadzone połączenie daje szansę na ograniczenie udziału kosztów zarządu w generowanych przychodach czy optymalizację finansowania. Dobrze byłoby, gdyby wchodzące w mariaż spółki miały uzupełniającą się ofertę, przede wszystkim względem lokalizacji – analizuje Horbaczewski.

– Słabością Polnordu są wysokie koszty działalności, można mieć też pewne zastrzeżenia do sprawności działu sprzedaży mieszkań w grupie. Silną jego stroną jest za to renoma na rynku trójmiejskim i duże zasoby ziemi w stołecznym Wilanowie. Z kolei Gant historycznie ma problemy z uzyskiwaniem pozwoleń administracyjnych dla swoich inwestycji, jest za to bardzo dynamiczny, odważnie porusza się po rynku, jest mocny we Wrocławiu. Gdyby połączenie pozwoliło na wyeliminowanie słabych ogniw, miałoby ono sens – mówi członek zarządu innej z giełdowych spółek.

 

[email protected]

Budownictwo
Rynek mieszkaniowy czeka na obniżki stóp. To okazja?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budownictwo
Huśtawka nastrojów na pierwotnym rynku mieszkaniowym
Budownictwo
BM mBanku poleca akcje czterech deweloperów mieszkaniowych
Budownictwo
Ministra funduszy nie odpuszcza deweloperom. Wniosek do UOKiK
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Budownictwo
Adamietz zbuduje hotel Marvipolu w Gdańsku
Budownictwo
Echo z kumulacją