Akcje kluczowych spółek ze światowego sektora zbrojeniowego i lotniczego były w ostatnich latach pożądane przez inwestorów. O ile nowojorski indeks S&P 500 zyskał przez ostatnie 12 miesięcy mniej niż 1 proc., a przez pięć lat 98 proc., o tyle papiery koncernu Lockheed Martin zdrożały w tym czasie odpowiednio o 17,5 proc. oraz o 189 proc. Akcje Boeinga (który ze sprzedaży uzbrojenia uzyskuje około 35 proc. swoich przychodów) wzrosły odpowiednio o 6 proc. i 114 proc., papiery koncernu Raytheon o 8 proc. i 130 proc., Northrop Grumman o 29 proc. i 240 proc., General Dynamics o 18 proc. i 159 proc., a europejskiej Airbus Group (dawna EADS) o 5 proc. i 194 proc.
Inwestorów raczej nie przyciągały do tych akcji dywidendy, gdyż często są one w przypadku tych spółek niższe od średniej dla całego rynku. O ile np. stopa dywidendy dla amerykańskich spółek z sektora dóbr przemysłowych wynosi nieco ponad 2 proc., o tyle dla firm z przemysłu zbrojeniowego i lotniczego 1,9 proc. (choć zdarzają się w sektorze spółki wypłacające przyzwoite dywidendy – np. Lockheed Martin 2,94 proc., a Air Industries Group 7,06 proc.). Tym, co przyciąga inwestorów do akcji koncernów zbrojeniowych, jest wrażenie, że przez ostatnich kilka lat świat stał się mniej bezpieczny, rewolucja techniczna w wojskowości przyspieszyła i że w związku z tym popyt na produkty tego przemysłu będzie rósł.
Atlantycki podział
Wyniki spółek z sektora nie wskazują jeszcze na „zbrojeniową bonanzę". Według danych firmy Deloitte przychody światowej branży zbrojeniowej i lotniczej wzrosły w 2014 r. o 1,9 proc., do 682,2 mld USD. W 2013 r. ten wzrost wynosił 3,2 proc., a w 2012 r. – 5,8 proc. Co więcej, zeszłoroczny wzrost przychodów był efektem większej sprzedaży cywilnych samolotów i śmigłowców, a nie uzbrojenia. To w dużej mierze wynik niższych przychodów firm zbrojeniowych z USA. Ich przychody spadły w 2014 r. o 2,2 proc. Winić można za to głównie cięcia dokonywane w budżecie Departamentu Obrony USA. W zeszłym roku sięgnęły one aż 4,7 proc.
Sektor staje się jednak coraz bardziej wydajny, a jego zyski idą w górę szybciej niż przychody. W 2014 r. światowa branża zbrojeniowa i lotnicza osiągnęła rekordowy zysk – 66,7 mld USD. Podsektor czysto zbrojeniowy wypracował przy tym wzrost zysku sięgający 5,1 proc. Pod tym względem jest jednak duża przepaść pomiędzy USA a Europą. Zysk operacyjny spółek z sektora w USA wzrósł w 2014 r. o 9,8 proc., a w UE spadł o 2 proc. W Europie przypadało przy tym 26,3 tys. USD rocznego zysku na jednego pracownika w branży, a w USA – aż 39,4 tys. USD.
– Odnoszące sukcesy firmy rozwijają się poprzez ekspansję na inne rynki, skupienie się na sprzedaży broni obcym armiom oraz inwestycje w produkty nowej generacji w takich dziedzinach, jak cyberbezpieczeństwo, elektronika, systemy precyzyjnych uderzeń, systemy bezzałogowe i zaawansowane analizy – wskazuje Tom Captain, analityk Delloite.