W raporcie z 10 kwietnia analitycy DM mBanku zalecili kupować akcje Atalu, a cenę docelową oszacowali na 44,1 zł przy kursie 34,89 zł. Bieżąca wycena rynkowa to 35,6 zł.

Analitycy podkreślili zmianę polityki dywidendowej na hojniejszą, co w zestawieniu z planami emisji do 3,7 mln (9,6 proc.) akcji spowoduje, że Atal będzie atrakcyjniejszą spółką dla inwestorów (poprawa płynności, najwyższa stopa dywidendy w sektorze, potencjał wzrostu zysków w przyszłości).

Analitycy zaznaczyli, że obecny bank ziemi w pełni zabezpiecza prognozy wyników, jakie sporządzili dla spółki. W 2017 r. zysk netto ma wynieść 180 mln zł (oficjalna prognoza spółki to 175-190 mln zł), czyli dwa razy tyle, co w 2016 r. W przyszłym zarobek ma być podobny (183 mln zł), a w 2019 r. sięgnąć blisko 200 mln zł. Oznacza to, że wszelkie dodatkowe zakupy gruntów będą podstawą do rewizji prognoz w górę. Potencjał drzemie też w ekspansji  na nowych rynkach – w Gdańsku i Poznaniu.

Analitycy zwrócili uwagę, że Atal ma wciąż istotnie wyższą rentowność operacyjną względem konkurentów.