W Hiszpanii zaczęły bowiem obowiązywać nowe zasady dotyczące działalności marketingowej, dystrybucyjnej i sprzedażowej kontraktów CFD. Co prawda weszły one w życie już 3 sierpnia, ale temat ten wcześniej przeszedł bez większego echa. Odżył wraz z publikacją pełnego raportu XTB za I półrocze.
– Ciężko jest jednoznacznie stwierdzić, jaki był powód poniedziałkowej przeceny akcji XTB. Pojawił się co prawda temat ograniczenia możliwości marketingowych CFD w Hiszpanii, ale równie dobrze któryś z inwestorów mógł po prostu zrealizować zyski, sprzedając większy pakiet akcji. Ograniczenia marketingowe w Hiszpanii przypomniały natomiast o tym, że biznes grupy XTB jest mocno regulowany, i o tym ryzyku też trzeba pamiętać – mówi Łukasz Jańczak, analityk Erste Securities.
Co dokładnie kryje się za interwencją produktową na rynku hiszpańskim? Tamtejszy regulator zakazał bezpośredniego oraz pośredniego marketingu, dystrybucji lub sprzedaży kontraktów CFD za pomocą komunikatów skierowanych do klientów detalicznych. Zabroniono także sponsoringu lub organizacji wydarzeń, reklamy marki, wykorzystywania osób publicznie znanych, jeżeli ich celem lub skutkiem jest bezpośrednia lub pośrednia reklama kontraktów CFD.
Uregulowane zostały m.in. także takie istotne tematy, jak zasady wynagradzania sprzedawców, wprowadzono zakaz udostępniania rachunków demo, a także zakaz oferowania publicznie szkoleń dotyczących CFD. Dodatkowo zakazano przyjmowania wpłat gotówkowych od klientów za pomocą karty kredytowej, a także poruszono kwestię korzystania z partnerów o niezweryfikowanej wiedzy lub doświadczeniu w celu pozyskiwania klientów.
Akcje XTB traciły dzisiaj na GPW nawet ponad 10 proc. przy relatywnie dużych obrotach. - Moim zdaniem jest to raczej przesadna reakcja. XTB od jakiegoś czasu nie skupia się na marketingu CFD. Głównie reklamują swoje akcje promocyjne – darmowy trading na akcjach, czy ostatnio promocja darmowej akcji za założenia konta. We wrześniu pojawić się ma nowy produkt i też nie będzie związany z CFD i zakaz reklamy nie będzie ich dotyczył. Paradoksalnie, spółka może nawet na tym dobrze wyjść, jak dotknie to niektórych konkurentów, którzy oferują tylko CFD - mówi Maciej Marcinowski, analityk Trigon DM.