Wzrosty nadal bez większego wkładu klientów detalicznych

Inwestorzy indywidualni w I półroczu odpowiadali za około 17 proc. obrotów na głównym rynku akcji – wynika z ankiety przeprowadzonej przez „Parkiet” wśród maklerów. Wciąż więc rynek czeka na przebudzenie tej grupy.

Publikacja: 23.07.2023 10:12

Wzrosty nadal bez większego wkładu klientów detalicznych

Foto: Bartek Sadowski

Ubiegły rok na warszawskiej giełdzie zdecydowanie nie był rokiem inwestorów indywidualnych. Jak wynika z oficjalnych statystyk GPW, ich udział w obrotach na głównym rynku akcji wyniósł 17 proc., co kontrastuje z ponad 20-proc. udziałem, czy to w 2020, czy też w 2021 r. Spadek aktywności można jednak łatwo uzasadnić. Indeksy przez większość 2022 r. spadały, a to raczej słaba zachęta do tego, by inwestować. Sęk w tym, że odbicie rozpoczęło się już w październiku i było kontynuowane w I półroczu tego roku. Wiele jednak wskazuje na to, że bardzo dobre zachowanie indeksów to było za mało, aby zmobilizować w większym stopniu inwestorów indywidualnych do wzmożonego handlu.

Prognozy bez przełomu

Oficjalnych danych dotyczących tego, jaki był udział inwestorów indywidualnych w obrotach w I półroczu, jeszcze nie ma. Postanowiliśmy jednak zapytać o to przedstawicieli branży maklerskiej. Ich szacunki potwierdzają, że o przełomie „detalu” raczej nie ma mowy. Prognozy maklerskie zaczynają się od 15 proc., a kończą na 20 proc. Średnia wskazań mówi, że udział inwestorów indywidualnych w obrotach wyniósł w I półroczu 17 proc. Mediana wynosi 16,5 proc.

– Obstawiam 15 proc. Na typowany wynik wpływa przede wszystkim spory spadek ogólnego obrotu na GPW i ten trend utrzymuje się już od dłuższego czasu. Dodatkowo również od dłuższego czasu na rynkach panuje raczej ograniczona zmienność, co nie zachęca inwestorów indywidualnych do większych ruchów w swoich portfelach inwestycyjnych – wskazuje Grzegorz Koczwara, dyrektor działu maklerskiego w Alior Banku.

Średnia wskazań przedstawicieli branży maklerskiej jest więc podobna do wyniku z 2022 r. O ile więc w okresie popandemicznej hossy tzw. detal tłumnie ruszył na giełdę, o tyle teraz wzrosty rynkowe w dużej mierze omijają tę grupę inwestorów.

– Pomimo trwającej od kilku miesięcy dobrej koniunktury, w przypadku indeksu WIG20 jesteśmy jeszcze dość daleko od szczytów hossy zapoczątkowanej krótko po wybuchu pandemii Covid-19 (okolice 2470 z października 2021). Spojrzenie na okres kilkunastu lat pokazuje też, że obecne poziomy indeksu największych spółek GPW są zupełnie przeciętne i mieliśmy z nimi do czynienia wielokrotnie na przestrzeni ostatnich dwóch dekad – mówi Maksymilian Skolik, dyrektor BM mBanku. Jak dodaje, wykres WIG20 od kilkunastu lat przypomina raczej sinusoidę i stoi to w kontrze do wieloletnich wzrostów, z którymi mieliśmy do czynienia na rynkach rozwiniętych, szczególnie w USA. – Nie tworzy to dobrego klimatu do długoterminowego inwestowania w akcje na warszawskim parkiecie. Mimo trwającego od wielu lat procesu bogacenia się Polaków kupowanie akcji z GPW nie jest postrzegane jako dobra forma inwestowania oszczędności. Słabe od wielu lat stopy zwrotu, nie oddające skali wzrostu naszej gospodarki, niestety, zrobiły swoje. W świadomości Polaków posiadających nadwyżki inwestycyjne zdecydowanie bardziej atrakcyjnym miejscem ich lokowania jest rynek nieruchomości – dodaje Skolik.

O tym, że do tegorocznych wzrostów rynkowych raczej nie przyłożyli się tłumnie inwestorzy indywidualni, świadczyć też może udział poszczególny brokerów w obrotach. W I półroczu niekwestionowanym liderem rynku była firma Goldman Sachs, której udział w obrotach wyniósł prawie 19 proc. Drugi w zestawieniu BofA Securities miał 9,77 proc. Trzeci, BM PKO BP, 9,15 proc.

Czytaj więcej

Klientów w biurach i domach maklerskich wciąż przybywa, chociaż nadal są oni uśpieni

BM PKO BP jest jedynym przedstawicielem krajowej branży maklerskiej w pierwszej szóste najaktywniejszych pośredników na GPW w I półroczu. Brokerzy, którzy są głównie nastawieni na obsługę klientów indywidualnych, w tym zestawieniu plasują się daleko poza pierwszą dziesiątką. A przecież w okresie pandemii momentami byli oni nawet w pierwszej piątce rankingu maklerskiego.

Magia liczb (na razie) nie działa

Brak większych napływów polskiego kapitału na warszawską giełdę nie dotyczy jednak wyłącznie inwestycji bezpośrednich. Nadal większych napływów nie widać do funduszy inwestycyjnych. Będąc bardziej precyzyjnym: napływy owszem są, ale głównie do funduszy obligacji. W czerwcu klienci wypłacili z funduszy akcji polskich netto 74 mln zł. W przypadku funduszy dłużnych wpłaty wyniosły 1,5 mld zł.

Brak większego zainteresowania warszawskim rynkiem akcji jest tym większym zaskoczeniem, patrząc na stopy zwrotu indeksów i funduszy. To zawsze jest największy wabik na inwestorów indywidualnych zarówno tych, którzy inwestują bezpośrednio czy też pośrednio na GPW. Te, przynajmniej w teorii, powinny w kolejnych miesiącach wyglądać jeszcze bardziej atrakcyjnie, chociażby ze względu na efekt bazy. – W II półroczu oczekujemy utrzymania pozytywnych nastrojów na rynkach akcji i obligacji, z mniejszymi lub większymi korektami – mówił ostatnio na łamach „Parkietu” Piotr Szulec, prezes Skarbca TFI. – Za sprawą tych właśnie dobrych nastrojów, sukcesywnie poprawiających się wyników inwestycyjnych, które w przypadku funduszy akcji tylko w tym roku wynoszą już często 30–40 proc. oraz coraz częstszego przebijania się do sfery publicznej informacji o trwającym wzroście, oczekujemy większego niż dotychczas zainteresowania klientów funduszami akcji i dalszego napływu środków do funduszy obligacji, szczególnie wśród bankowych TFI – przewidywał Szulec.

Nie wyklucza tego również Maksymilian Skolik, jednak jednocześnie spodziewa się też innych procesów. – Jeśli chodzi o Polaków poszukujących możliwości długoterminowego inwestowania na rynku kapitałowym, spodziewam się kontynuacji procesu popularyzacji ETF- ów na globalne indeksy akcji. To jest trend, z którym mamy do czynienia od kilku lat. Wraz ze wzrostem świadomości ekonomicznej Polaków udział tej grupy inwestorów będzie rósł kosztem grupy inwestorów bardziej spekulacyjnych, koncentrujących swoją uwagę na spółkach z GPW – mówi Skolik.

Biura maklerskie
XTB powalczy w Wielkiej Brytanii. Jest nowy produkt
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biura maklerskie
XTB znów najmocniejsze. Liczby rachunków maklerskich w górę
Biura maklerskie
Doświadczeni maklerzy ruszają z własnym domem maklerskim. Aixon stawia na AI
Biura maklerskie
Technologia to nowe możliwości dla inwestorów i branży maklerskiej
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Biura maklerskie
DM BOŚ kontynuuje ofensywę technologiczną
Biura maklerskie
BM mBanku obniża opłaty za handel ETF - ami na GPW