Omar Arnaout, XTB: Zbroimy się przed końcówką roku

Okres wakacyjny, szczególnie dla działu marketingu, jest bardzo wymagający. Mamy konkretne plany rozwoju, które powinny ujrzeć światło dzienne w kolejnych miesiącach – mówi Omar Arnaout, prezes XTB.

Publikacja: 28.07.2022 19:12

Gościem Przemysława Tychmanowicza w Parkiet TV był Omar Arnaout, prezes XTB. Fot. mat. prasowe

Gościem Przemysława Tychmanowicza w Parkiet TV był Omar Arnaout, prezes XTB. Fot. mat. prasowe

Wyniki XTB w II kwartale okazały się wyraźnie lepsze od oczekiwań. Zysk netto wyniósł ponad 227 mln zł. Znów rozbiliście bank...

Nie da się ukryć, że był to dla nas kolejny bardzo dobry kwartał. Pod względem nowo otwartych rachunków, jak również depozytów netto był to trzeci najlepszy kwartał w historii spółki. Pod względem liczby aktywnych rachunków był to z kolei najlepszy kwartał. Po I półroczu mamy już 480 mln zł zysku netto. Jest to najlepszy wynik, nawet jeśli porównujemy go z osiągnięciami całorocznymi. Jest więc bardzo duże prawdopodobieństwo, że będzie to najlepszy rok w historii spółki.

Kusi was to, by powalczyć o 1 mld zł zysku netto w całym roku?

Na pewno jest taka pokusa. Tak jak zawsze podkreślam, my skupiamy się na rzeczach, na które mamy wpływ, czyli liczbie nowo pozyskanych klientów, ich aktywności. Nie mamy natomiast wpływu na to, co dzieje się na rynku. Jeśli na rynku będzie się działo tak dużo, jak w I półroczu, to powalczymy o 1 mld zł zysku. W spokojniejszym okresie będzie o to trudniej. Trzeba być świadomym natomiast jednej rzeczy. To nie jest tak, że nagle w tym roku świetnie nam idzie, a w poprzednich latach było gorzej. To co obserwujemy teraz, to efekt naszej ciężkiej pracy i budowy bazy aktywnych klientów, a z drugiej strony też zmienności rynkowej. Niezależnie od zmienności chcemy natomiast generować stabilne wyniki.

W II kwartale znów udało się osiągnąć cel co najmniej 40 tys. nowych klientów. Czy w III kwartale też to się uda? Okres wakacyjny w tym kontekście będzie wyzwaniem?

Oczywiście okres wakacyjny ma wpływ na pozyskiwanie klientów. Działania sprzedażowe i marketingowe w tym czasie są na zupełnie innym poziomie, co jest oczywiste. Ludzie mniej myślą o inwestowaniu. Trzeba też brać pod uwagę inne czynniki. Rynki giełdowe nie notują wzrostów, a w takich warunkach zainteresowanie akcjami jest mniejsze. Dużo zależy od zmienności. Jeśli będzie się dużo działo na rynku, to niezależnie od okresu, z jakim mamy do czynienia, zainteresowanie handlem będzie rosło. Naszą intencją jest to, by pozyskiwać średnio kwartalnie 40 tys. rachunków. Mam nadzieję, że uda nam się zrealizować ten cel.

W II kwartale widzieliśmy także wzrost kosztów. Co pod tym względem może przynieść druga połowa roku?

Jeżeli chcemy dołączyć do czołówki największych firm inwestycyjnych na świecie, nie możemy bać się wydawać pieniądze. Te wydatki będą głównie w dwóch obszarach. Pierwszy to zatrudnienie. Chcąc się dalej rozwijać, musimy też rosnąć jako firma. Z drugiej strony mamy też wydatki marketingowe. Działamy w bardzo konkurencyjnym biznesie i trzeba się liczyć z tym, że wydatki nie będą niższe niż w I półroczu.

W przypadku działań marketingowych szykujecie coś dużego?

Nie mogę tego zdradzić. W ostatnich latach okres wakacyjny, szczególnie dla działu marketingu, jest okresem bardzo wymagającym. W tym roku nie jest inaczej. Mogę powiedzieć, że zarówno z punktu widzenia biznesowego, jak i marketingowego powinien to być dla nas bardzo interesujący okres. Mam nadzieję, że to wszystko, nad czym pracujemy obecnie, spodoba się także naszym odbiorcom.

A co z ofertą produktową? Zostaliście chociażby członkiem GPW. To daje też nowe możliwości. Jest szansa na to, że klienci, którzy handlują akcjami z GPW, dostaną np. dostęp do arkuszy zleceń?

Tutaj zbyt wiele się nie zmieni. To, co może się wydarzyć, to wzrost liczby oferowanych akcji. Ale takie elementy jak dostęp do arkusza zleceń na razie w ogóle nie wchodzą w grę. Kiedy wybieramy jakiś kierunek rozwoju, to staramy się patrzeć na to globalnie. Jeśli będziemy robić coś jedynie dla klientów z Polski, to wiadomo, że nie będzie się to wiązało z zainteresowaniem osób z innych krajów. Mamy konkretne plany, jeśli chodzi o rozwój technologiczno-produktowy. Pewne elementy tego będziemy widzieć już w IV kwartale. Jeszcze raz natomiast powtórzę: kiedy rozmawiamy o kierunkach rozwoju, staramy się tak dobierać produkty i plany, by to było interesujące nie tylko dla klientów z Polski, ale również dla naszego każdego oddziału zagranicznego.

A jak idzie rozwój na rynkach zagranicznych, na których niedawno się pojawiliście?

Jeśli chodzi o Zjednoczone Emiraty Arabskie, to początek był świetny. Patrząc na tamtejszy rynek pod względem liczby nowych klientów, depozytów i obrotów, to żaden rynek europejski w historii XTB nie miał tak dobrego początku. Oczywiście nasze aspiracje są bardzo duże. Chcemy być tam w czołówce i to pewnie zajmie trochę czasu, co nie zmienia faktu, że start jest naprawdę świetny. Jeśli chodzi o RPA, to rozpoczęcie działalności tam to jest teraz kwestia bardziej połowy 2023 r., a nie końca tego roku, tak jak wcześniej planowaliśmy. To jest kwestia priorytetów biznesowych.

Kiedy biznes w ZEA będzie zarabiał na siebie?

Nie chcę na razie tego zdradzać. Kiedy opublikowany zostanie raport okresowy, będzie wiadomo dużo więcej.

Biura maklerskie
Akcjonariusze XTB wstrzymują oddech. Czym zaskoczy spółka?
Biura maklerskie
Wzrosty na GPW są do utrzymania. Słabsze może być II półrocze
Biura maklerskie
Korektę rynkową można uznać już za zakończoną?
Biura maklerskie
Czy maklerzy już na dobre zakotwiczyli w strukturach banków?
Biura maklerskie
Nowe, maklerskie posiłki
Biura maklerskie
Polskim brokerom marzą się kryptowaluty. Doczekają się przyzwolenia od nadzorcy?