Agencja EuroRating zmieniła perspektywę ratingu kredytowego mBanku ze stabilnej na negatywną – wynika z jej piątkowego komunikatu. Sama ocena pozostaje na poziomie 'BBB-'.
„Negatywna perspektywa ratingu oznacza, iż według obecnych ocen prawdopodobieństwo obniżenia nadanego bankowi ratingu w horyzoncie kolejnych 12 miesięcy jest obecnie większe niż 1:3” – czytamy.
Zmiana perspektywy uzasadniana jest przede wszystkim utrzymującym się niskim wskaźnikiem finansowania aktywów kapitałem własnym, dalszym dynamicznym wzrostem liczby pozwów sądowych w sprawie kredytów w CHF oraz spodziewanym niekorzystnym dla sektora wyrokiem TSUE dotyczącym m.in. prawa banków do opłaty za korzystanie przez kredytobiorców walutowych z udostępnionego im kapitału.
Relatywnie niewielki bufor kapitałowy
Agencja wylicza, że poniesione przez mBank w latach 2021-2022 wysokie straty (m.in. z tytułu rezerw na ryzyko prawne kredytów frankowych) spowodowały istotny spadek kapitału własnego – do 12,7 mld zł na koniec 2022 r., wobec 16,7 mld zł w 2020 r. „Pomimo lekkiego wzrostu do 13,3 mld zł w I kw. 2023 r., wskaźnik finansowania aktywów kapitałem własnym nadal utrzymuje się na niskim poziomie 6,1 proc. (wobec 6,9 proc. na koniec 2021 r. i 9,3 proc. na koniec 2020 r.). Oznacza to, że mBank ma obecnie relatywnie niewielki (w porównaniu do lat poprzednich, a także w kontekście ryzyk obciążających bank) bufor kapitałowy, który mógłby pokrywać ewentualne potencjalne kolejne straty” – ocenia EuroRating.
Agencja wylicza, że mBank należy do banków z najwyższym udziałem walutowych kredytów hipotecznych w CHF. Choć ich udział w łącznych kredytach oraz w sumie aktywów systematycznie maleje, to na koniec I kw. 2023 r. nadal stanowiły one ok. 4 proc. portfela kredytowego banku i odpowiadały za 2,3 proc. łącznych aktywów. Rośnie też liczba pozwów klientów frankowych do ponad 19 tys. na koniec I kw. 2023 r. (o łącznej wartości roszczeń wynoszącej 6,7 mld zł), wobec 17,8 tys. na koniec 2022 r. i 13,4 tys. na koniec 2021 r.