Walne zgromadzenie BNP Paribas Banku Polska, szóstego co do wielkości aktywów komercyjnego banku na polskim rynku, zdecydowali o przeznaczeniu zysku za 2019 r. w wysokości 629 mln zł w całości na kapitał rezerwowy.
Nie jest to zaskoczenie, bo po latach fuzji i restrukturyzacji bank odbudowuje swoją rentowność (a przynajmniej robił to do nadejścia pandemii koronawirusa), nie wypłacał dywidend i wzmacniał nie najwyższe kapitały (w 2018 r. przeprowadzono emisję akcji skierowaną do głównego akcjonariusza – francuskiego giganta BNP Paribas). Jednak przeznaczenie całego zysku na kapitał jest działaniem innym niż podjęły czołowe banki, które zdecydowały, aby w obliczu zakazu wypłaty dywidendy w tym roku przynajmniej część ubiegłorocznych zysków pozostawić niepodzieloną. Cel takiego działania to wypłata tych pieniędzy w formie dodatkowej dywidendy w przyszłym roku.
Sześć banków z GPW mających szanse na dywidendy zebrało łącznie prawie 12,1 mld zł niepodzielonych zysków z lat ubiegłych. Fundusze takie mają m.in. PKO BP, Santander Bank Polska, Pekao, mBank, ING Bank Śląski i Bank Handlowy. Pod koniec marca Komisja Nadzoru Finansowego zdecydowała o wstrzymaniu w tym roku jakichkolwiek dywidend w bankach ze względu na pandemię koronawirusa i jej wpływ na gospodarkę. Prawdopodobnie słabe będą regularne dywidendy w przyszłym roku (o ile w ogóle będzie na nie zgoda), bo tegoroczne zyski banków będą bardzo niskie.