Ugody atrakcyjniejsze dla frankowiczów?

Korzystna dla frankowiczów decyzja SN zmniejszy relatywną atrakcyjność ugód przygotowywanych przez banki według propozycji KNF. Niektóre sygnalizują, że konieczna może być zmiana warunków, aby zachęcić klientów do porozumień.

Publikacja: 12.03.2021 05:00

Ugody atrakcyjniejsze dla frankowiczów?

Foto: Adobestock

Główne banki frankowe czekają z ostatecznymi decyzjami o przystąpieniu do programu oferowania ugód kredytobiorcom. Jeśli ich akcjonariusze będą głosować w tej sprawie, to po uchwale Sądu Najwyższego dotyczącej zagadnień prawnych w sprawach frankowych.

Zwiększyć atrakcyjność

Publikacja tej uchwały zaplanowana jest na 25 marca. Jeśli faktycznie zostanie wtedy przedstawiona i będzie dość jednoznaczna, rozwieje wątpliwości sędziów sądów powszechnych i ujednolici linię orzeczniczą. Głównym obszarem niepewności jest to, czy w razie unieważnień umów frankowych bankom należeć się będzie opłata za udostępnienie klientom kapitału. Jeśli SN uzna, że nie, ugody staną się dla sporej grupy frankowiczów mniej atrakcyjne, bo ścieżka sądowa może wtedy nie tylko dać większe korzyści finansowe niż porozumienie z bankami, ale także stać się szybsza i bardziej przewidywalna pod względem orzecznictwa niż teraz.

Czytaj także: Sędziowie wstrzymują się i czekają na uchwałę Sądu Najwyższego

– Decyzje o rozpoczęciu ugód najlepiej podjąć po uchwale SN, bo niepewność jest spora. Zdajemy sobie jednak sprawę, że jest spore ryzyko niekorzystnej dla banków uchwały. Dlatego musimy rozważać takie zmodyfikowanie warunków ugód, aby stały się bardziej atrakcyjne dla klientów niż te w wersji zaproponowanej przez KNF – mówi jeden z bankowców zastrzegający anonimowość.

GG Parkiet

Ugody w przygotowywanej wersji zakładają przewalutowanie kredytu po kursie z dnia zaciągnięcia i rozliczenie tak, jakby od początku był kredytem złotowym (oprocentowanym wg stawki WIBOR powiększonej o marżę). Koszt objęcia takimi ugodami wszystkich kredytów (czynnych i spłaconych) to 43 mld zł w skali całego sektora. Podobna konstrukcja, czyli utrzymanie umowy po konwersji według pierwotnego kursu, ale oprocentowanie ze stawką LIBOR, to koszt dla sektora rzędu 85 mld zł. Unieważnianie umów z możliwością uzyskania opłaty za kapitał to 85 mld zł, a bez 109 mld zł (wszystkie kredyty).

– Zwiększenie prawdopodobieństwa takich wyroków oznacza, że musimy bardziej zachęcić klienta do zawarcia ugody i pójść na większe ustępstwa. Różnica, która mogłaby go do tego przekonać, to czas i energia, które oszczędza dzięki ugodzie. To też opłaty sądowe i koszt kancelarii prawnej. Trzeba oszacować, jaką korzyścią dla klienta jest uniknięcie sądu i szybkie zawarcie ugody – mówi nasz rozmówca.

W przeciętnym kredycie, w którym frankowicz ma do spłaty jeszcze równowartość 200 tys. zł, ugoda oznacza umorzenie około 35 proc., czyli 70 tys. zł. Unieważnienie umowy w wariancie bez opłaty za korzystanie z kapitału to korzyść rzędu 240 tys. zł, a więc różnica wynosi ok. 170 tys. zł.

– Być może trzeba będzie znaleźć rozwiązanie kompromisowe i spotkać się w połowie drogi, aby korzyść dla klienta z ugody wyniosła nie 170 tys. zł jak w naszym przykładzie, ale około 85 tys. zł. Jednak wtedy łączny koszt ugód wyraźnie by urósł i zbliżyłby się do wariantu PLN+LIBOR – wylicza nasz rozmówca.

Przygotowani na wszystko

Akcjonariusze dopiero zadecydują o wyrażeniu zgody na uruchomienie powszechnych ugód. Prawdopodobnie, jeśli powiedzą „tak", dadzą zarządom szeroki mandat do decydowania o ostatecznych warunkach porozumień, aby nie trzeba było zwoływać kolejnych walnych zgromadzeń, gdyby konieczna była zmiana.

Sytuacja poszczególnych banków jest różna i niektóre w nieoficjalnych rozmowach wskazują, że na razie nie rozważają uatrakcyjniania ugód. – Porozumienia z klientami pozostaną w grze, nawet jeśli SN wyda niekorzystną dla banków uchwałę. Z wyjątkiem skrajnego scenariusza zakładającego przedawnienie roszczeń i koszt dla sektora rzędu 250 mld zł. Nie wszyscy klienci chcą się sądzić, więc warto mieć dla nich odpowiednio atrakcyjną ugodę – mówi inny bankowiec.

Kolejny dodaje, że na razie banki skupiają się na tym, aby być gotowe na każdy scenariusz po 25 marca. – Musimy brać pod uwagę każdą ewentualność, szacujemy koszty i wpływ poszczególnych rozwiązań na nasz bank. Niekorzystne wyroki mogą oznaczać pojawianie się informacji o tym, jak wpłynie to na banki, mogą więc pojawić się pytania klientów o stabilność i bezpieczeństwo. Możliwe jest też pogorszenie płynności i musimy być gotowi na wszystko. Do ugód i ich warunków wrócimy po uchwale SN – zaznacza.

Banki
KNF: 100 proc. zysku banków na dywidendę jeszcze nie teraz
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
Prezes PKO BP: Wychodzimy daleko poza naszą strefę komfortu
Banki
Citi Handlowy: co dalej z segmentem detalicznym?
Banki
Prezes Banku Millennium: nasz bank zdejmuje ciasny krawat, ale nadal jest i będzie w garniturze
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Banki
Czy dojdzie do fuzji Pekao i Aliora? Bardzo możliwe
Banki
Rozważają nabycie akcji Alior Banku przez Pekao od PZU. Jest list intencyjny