Indeksy jakości kredytów, obliczane przez Biuro Informacji Kredytowej i pokazujące spłacalność zobowiązań przez klientów, w ostatnich miesiącach się pogorszyły.
Gorzej już od jesieni
Indeks jakości kredytów gotówkowych wyniósł w marcu 4,81 proc., czyli urósł (co oznacza pogorszenie sytuacji) od lutego o 0,31 pkt proc. To już drugi słabszy miesiąc z rzędu, gdyż w lutym wskaźnik wzrósł o 0,28 pkt proc. (dla porównania jeszcze w październiku wynosił 3,7 proc.). BIK wyjaśnia, że regres prawdopodobnie ma związek z wygaśnięciem tzw. wakacji kredytowych, uruchamianych w ub.r. Indeks jest jednak wciąż na dobrym poziomie, nawet lepszym niż rok temu – właśnie dzięki możliwości czasowego wstrzymania spłat (wakacjami było objętych 957 tys. rachunków dotyczących różnego rodzaju kredytów detalicznych wartych 82 mld zł, co stanowi 12 proc. wszystkich).
W przypadku hipotek indeks w marcu wyniósł 0,59 proc. i odczyt pogorszył się tylko nieznacznie względem lutego. Wskaźnik kredytów ratalnych wyniósł w marcu 1,22 proc. i także pogorszył się symbolicznie. Indeks jakości należności z kart kredytowych pogarsza się zaś już od jesieni – jego obecna wartość to 3,37 proc.
Należy jednak pamiętać, że większość klientów korzystała z wakacji kredytowych w ub.r. w połowie kwietnia i maju – najczęściej na trzy miesiące lub w rzadszych wypadkach na pół roku. Wskaźniki BIK mierzą opóźnienia w spłatach o co najmniej trzy miesiące, a więc z pełną oceną tego, jak faktycznie są obsługiwane zobowiązania po zakończeniu wakacji kredytowych, lepiej jeszcze się trochę wstrzymać.