Indeks Nasdaq Golden Dragon skoczył o prawie 5 proc. po nakazie premiera Chin Li Qianga dotyczącym uspokojenia rynków i utworzenia nowego funduszu stabilizacyjnego. Jednak najodważniejszy jak dotąd plan Chin, mający na celu powstrzymanie obecnego załamania na giełdzie, napotyka mur sceptycyzmu, ponieważ rozczarowani inwestorzy twierdzą, że jakiekolwiek odbicie okaże się krótkotrwałe, jeśli nie zostanie fundamentalnie naprawiona chora gospodarka.
Chińskie władze rozważają wprowadzenie środków stabilizujących spadającą giełdę. Jak podaje Bloomberg News, decydenci chcą zmobilizować około 2 biliony juanów (278,53 miliarda dolarów), głównie z zagranicznych rachunków przedsiębiorstw państwowych, w ramach funduszu stabilizacyjnego na zakup krajowych akcji za pośrednictwem giełdy w Hongkongu.
Chińska Komisja Regulacji Papierów Wartościowych nie odpowiedziała na prośbę agencji Reuters o komentarz.