Ostatnie dni przyniosły wyraźną poprawę nastrojów na niemal wszystkich giełdach. Do środy przemysłowy Dow Jones i S&P 500 zwyżkowały po 1,4–1,5 proc., a nieco w tyle pozostał Nasdaq Composite, idąc w górę o niecały 1 proc.
Byki odzyskują siły
Zwyżki trwają już trzeci tydzień z rzędu, więc raczej nie jest to ruch przypadkowy i może oznaczać początek bardziej trwałej tendencji. Nadal wiele zależeć będzie od interpretacji wyniku kalkulacji przez inwestorów polityki monetarnej głównych banków centralnych oraz obaw o spowolnienie gospodarki. Na razie przeważa optymizm. Jego powszechny charakter jest tym bardziej zachęcający do wchodzenia na rynek akcji. Indeksy we Frankfurcie i w Paryżu zwyżkowały do środy po 2,5 proc. Nieco gorzej radził sobie pakiet londyński, gdzie zwyżka nie przekraczała 1 proc., oraz szeroki Stoxx Europe 600, rosnący o nieco ponad 1 proc. Na rynkach wschodzących także mieliśmy do czynienia z lekkim optymistycznym nastawieniem. MSCI Emerging Markets szedł w górę o nieco ponad 1 proc. Druga tygodniowa zwyżka z rzędu może budzić nadzieję na poważniejszy ruch. Sprzyjać mu powinna trwająca od pięciu tygodni tendencja osłabiania się amerykańskiej waluty. Indeksy większości giełd rynków wschodzących szły w górę, zarówno azjatyckie, europejskie, jak i Ameryki Południowej. W naszym regionie od tej tendencji odstąpiły jedynie parkiety państw nadbałtyckich oraz Ukraina i Turcja. W Szanghaju entuzjazmu nie było widać, ale też bez niepokoju. Od połowy lutego trwa ruch w bok, co w porównaniu ze słabymi danymi makroekonomicznymi nie wygląda najgorzej.
Dość wyraźna zmiana nastrojów miała w ostatnich dniach miejsce na rynku długu. Po trzech tygodniach wzrostu cen amerykańskich dziesięcioletnich obligacji skarbowych nastąpiła korekta, w której wyniku rentowność tych papierów wzrosła do prawie 3,6 proc. W przypadku rynku polskiego od kilku tygodni sytuacja jest dość stabilna. Rentowność dziesięciolatek trzyma się w okolicach 6 proc.
Wiosna na Książęcej
Drugi tydzień wiosny przynosi kontynuację i przyspieszenie wzrostowej tendencji głównych indeksów warszawskiego parkietu. WIG20 do środy szedł w górę o 2,4 proc., wracając nieco powyżej 2700 punktów. To oddala zagrożenie pogłębieniem przeceny, ale jego nie wyklucza. GPW korzysta z poprawy sytuacji na światowych giełdach oraz umocnienia się złotego. Wskaźnik największych spółek przeliczony na dolary zwyżkował o 3,1 proc., a MSCI Poland szedł w górę o tyle samo. Słabiej radził sobie tym razem indeks średnich firm, rosnąc o 1 proc., ale po dwóch kolejnych tygodniach spadków postęp jest wyraźnie widoczny, choć powrót powyżej 4400 punktów trudno jeszcze uznać za przełom, a w najlepszym razie stanowi powrót do trendu bocznego, trwającego od początku roku. sWIG80 szedł w górę o 2,7 proc., a więc całkiem sporo, zbliżając się do niedawnego lokalnego szczytu oraz do maksimum niemal sprzed 12 miesięcy.