#WykresDnia: Brytyjczycy wycofują depozyty

Styczeń to czwarty miesiąc z rzędu trwa wycofywanie płynnych depozytów/oszczędności przez brytyjskie gospodarstwa domowe. Jak dotąd to 17,5 mld funtów, które powoli finansują akcje, które wzrosły o 254 mld funtów między marcem 2020 r. a majem 2022 r.

Publikacja: 02.03.2023 11:02

#WykresDnia: Brytyjczycy wycofują depozyty

Foto: Hollie Adams/Bloomberg

Oficjalne dane ujawniły, że rodziny oszczędzają znacznie mniej niż podczas pandemii Covid-19 i maksymalizują limity kart kredytowych, aby utrzymać wydatki w obliczu kryzysu kosztów utrzymania.

Według Banku Anglii Brytyjczycy odłożyli w styczniu 3,5 miliarda funtów na rachunkach oszczędnościowych, co stanowi niewielki wzrost w stosunku do grudnia, ale poniżej średniego miesięcznego wzrostu przed pandemią wynoszącego 4,6 miliarda funtów. Finanse gospodarstw domowych są miażdżone przez najgorszy od pokolenia kryzys związany z kosztami utrzymania, napędzany przez inflację, która osiągnęła najwyższy poziom od 40 lat.

Tempo wzrostu cen – wynoszące 10,1 proc., choć niższe od trzech miesięcy – przewyższyło wzrost płac, co oznacza, że ​​gospodarstwa domowe muszą albo zużywać oszczędności, albo pożyczać, aby utrzymać wydatki.

Ekonomiści obliczyli kwotę dodatkowej gotówki odłożonej od czasu pandemii na około 200 miliardów funtów, co zwiększa oczekiwania, że ​​Brytyjczycy mogą nadal konsumować, mimo że ich realne dochody gwałtownie spadają. Jednak obawy przed nadchodzącą recesją i utratą pracy osłabiły zaufanie konsumentów, co spowodowało, że ludzie są bardziej ostrożni w wydawaniu pieniędzy.

– Gospodarstwa domowe były bardziej skłonne w styczniu niż w poprzednich miesiącach, by korzystać z oszczędności i pożyczać więcej, aby wesprzeć swoją konsumpcję, ale jest zbyt wcześnie, aby mówić o decydującej zmianie w ich zachowaniu – powiedział Samuel Tombs, główny ekonomista ds. Wielkiej Brytanii w firmie konsultingowej Pantheon Macroeconomics.

Gubernator Banku Anglii Andrew Bailey i jego współpracownicy podnieśli stopy procentowe dziesięć razy z rzędu do najwyższego od 15 lat poziomu 4 proc. aby walczyć z inflacją, która zwiększyła motywację ludzi do oszczędzania zamiast wydawania. Drugą stroną tych ruchów było zwiększenie oprocentowania kart kredytowych i kredytów hipotecznych.

Ale Brytyjczycy nie wykazali żadnych oznak kręcenia nosem na temat zaciągania długów w celu sfinansowania zakupów, a karty kredytowe obciążono w styczniu 1,1 miliardem funtów, wobec spłaty netto 200 milionów funtów w grudniu.

Wyższe wydatki na karty kredytowe wskazują, że inflacja częściowo nadszarpnęła wartość oszczędności konsumentów, co oznacza, że ​​te skrzynie wojenne mogą nie być w stanie pozwolić Brytyjczykom na utrzymanie normalnych wzorców wydatków.

– Oszczędności gospodarstw domowych zgromadzone podczas pandemii zostały, w ujęciu realnym, w dużej mierze zniszczone – powiedział Ashley Webb, brytyjski ekonomista z firmy konsultingowej Capital Economics.

Czołowe instytucje gospodarcze Wielkiej Brytanii, w tym Bank of England i Office for Budget Responsibility założyły, że wyczerpywanie się oszczędności może wesprzeć wydatki i złagodzić każdą recesję w kraju.

Zgodnie z rozumowaniem Webba, wydatki prawdopodobnie wzrosną dopiero wtedy, gdy realne dochody zaczną rosnąć, co wymagałoby znacznego spadku inflacji.

Tymczasem Martin Wolf, główny komentator ekonomiczny Financial Times uważa, że Wielka Brytania inwestuje za mało. – Niezbędne jest zatem pozyskiwanie inwestycji publicznych i prywatnych, jeśli kraj ma osiągnąć szybszy wzrost. Będzie to wymagało wyższego niż historycznie niski poziom udziału inwestycji w PKB. Ale inwestycje są finansowane z oszczędności. Uderzającym faktem dotyczącym inwestycji w Wielkiej Brytanii jest to, że są one również w dużym stopniu uzależnione od oszczędności zagranicznych. Dzieje się tak dlatego, że jego oszczędności są jeszcze słabsze niż inwestycje. To również jest stanem przewlekłym, a nie niedawnym – pisze.

W latach 2010-2022 oszczędności narodowe brutto Wielkiej Brytanii wyniosły średnio zaledwie 13,3 procent PKB. Średnia w USA wynosiła 19,0 procent, a we Włoszech 19,8 procent. Jeszcze bardziej wyprzedzała kraj Francja z wynikiem 22,6 procent i Niemcy z wynikiem 28,2 procent. Średnia dla Korei Płd. to 35,7 proc.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?