RYNKI/EUROPA
5. Fatalne perspektywy parkietu we Frankfurcie
Wojciech Białek, analityk TMS Brokers
Na niepokojący sygnał z innej giełdy – niemieckiej – wskazuje Wojciech Białek z TMS Brokers. 23 września indeks DAX wyłamał się poniżej ważnego wsparcia w okolicach pułapu 12 500 punktów, wyznaczanego przez tegoroczne minima indeksu z marca i lipca. Jego zdaniem oznacza to potwierdzenie trwania rozpoczętej w styczniu średnioterminowej tendencji spadkowej.
– Szerokość kanału opisującego tę tendencję spadkową i rozmiary opuszczonej wcześniej konsolidacji sugerują kontynuację zniżek do nieco poniżej 11 000 punktów – zapowiada Białek.
RYNKI/ŚWIAT
6. Rynki akcji są już skrajne wyprzedane
Tomasz Tarczyński, prezes zarządu Opoki TFI
O ile dla Białka szklanka jest do połowy pusta, o tyle Tomasz Tarczyński z Opoki TFI zwraca uwagę, że jednak jest też do połowy pełna. Komentując sytuację na giełdzie nowojorskiej, menedżer nie wyklucza, że wyprzedaż może zajść jeszcze dalej. Jednak jego zdaniem dobrze rokuje fakt, że wyprzedanie na amerykańskim rynku akcji jest skrajne, nawet jeżeli do porównań weźmie się tak długi okres jak 50 lat.
– To nie jest oczywiście gwarancja wzrostów, bo chociażby w czasie covidowego krachu nie uchroniło to przed pogłębieniem przeceny. Ale ryzyko, że w perspektywie wielu miesięcy rynek spadnie niżej, nie jest duże – ocenia Tarczyński.
RYNKI/POLSKA
7. Niebezpieczny moment przed polskim rynkiem akcji
Sobiesław Kozłowski, szef działu analiz i doradztwa Noble Securities
O ile stopy zwrotu z globalnych akcji zaczęły wyglądać słabo, o tyle w przypadku polskich można powiedzieć, że jest wręcz fatalnie. Na świecie polskie indeksy znajdują się w ścisłej czołówce najgorszych wyników. Jak zauważa Sobiesław Kozłowski z Noble Securities, wyjątkowo niekorzystnie wygląda sytuacja techniczna indeksu MSCI Poland, który odzwierciedla to, jak akcje polskich płynnych spółek postrzegają inwestorzy zagraniczni.
– Indeks jest niewiele powyżej dołka z 2009 r., a negatywną wymowę ma przełamanie dolnego ograniczenia tendencji spadkowej formowanej od 2009 r. – zauważa specjalista.
Jak tłumaczy, indeks jest wypadkową notowań spółek oraz kursu dolara do złotego. Tym samym jednocześnie w niego biją obawy o wyniki spółek (z uwzględnieniem wpływu potencjalnych nowych danin) oraz siła dolara. Według niego słabość walut rynków wschodzących jest dla inwestorów wyzwaniem zwłaszcza w średnim terminie.
– W długiej perspektywie może to być dla globalnych inwestorów okazja do wyjątkowo tanich zakupów, ale warunkiem jest ograniczenie czynników ryzyka – ocenia Kozłowski.
MAKROEKONOMIA/POLSKA
8. Rynek pracy źle rokuje warszawskiej giełdzie
Krzysztof Cesarz, zarządzający funduszami akcji polskich w Skarbcu TFI
Krzysztof Cesarz ze Skarbca TFI zwraca uwagę, że wyjątkowo niekorzystnie polskim spółkom rokuje sytuacja na krajowym rynku pracy. Spadek stopy bezrobocia w Polsce utrzymuje się już od blisko dwóch dekad, a wraz ze wzrostem popytu na pracę rośnie jej koszt, co nie może nie ciążyć przedsiębiorcom.
– Pod koniec 2021 r. średnia nominalna wartość wynagrodzenia brutto w sektorze przedsiębiorstw przekroczyła 6 tys. zł, choć trzeba przyznać, że cały czas jest niższa niż w krajach zachodnich – zauważa zarządzający.
Jak dodaje, ostatnio publikowany odczyt stopy bezrobocia sięgający 4,8 proc. oznacza, że bez pracy pozostaje tylko ok. 800 tys. osób zdolnych do jej podjęcia. Zestawiając powyższe dane z tendencjami demograficznymi wskazującymi na dalszy spadek liczby ludności w Polsce, szczególnie tej w wieku produkcyjnym, należy oczekiwać dalszego systematycznego wzrostu wynagrodzeń w kolejnych latach.
– Ma to długoterminowe konsekwencje dla polskiego przemysłu, który musi wspierać poprawę efektywności, jeśli zamierza pozostać konkurencyjny na europejskim i globalnym rynku – ostrzega Cesarz.
MAKROEKONOMIA/EUROPA
9. Europie zostają nadzieje na ciepłą zimę
Andrzej Nowak, dyrektor ds. akcji w UNIQA TFI
Wzrost kosztów pracy ciąży polskim spółkom nie od dzisiaj, ale w ostatnich kwartałach lista zmartwień inwestorów wydłużyła się o kolejny czynnik, jakim jest kryzys energetyczny. Zdaniem Andrzeja Nowaka z UNIQA TFI kluczowym dla nich wykresem jest ten pokazujący notowania kontraktów na gaz ziemny w Amsterdamie. Jak zauważa specjalista, o ile po stronie podażowej Europa zrobiła bardzo dużo, aby przygotować się na tę zimę, o tyle sama pogoda w sezonie zimowym jest już poza naszą kontrolą.
– Średnie temperatury w Europie tej zimy będą miały bezpośrednie przełożenie na zużycie gazu i poziom cen surowca, którego niedobory stały się kluczowym problemem europejskiej gospodarki – zauważa zarządzający.
MAKROEKONOMIA/ŚWIAT
10. Ceny frachtów mocno w dół, ale inflacji za wiele to nie pomoże
Adam Łukojć, zarządzający TFI Allianz
O ile kryzys energetyczny wciąż nie wykazuje oznak ustępowania, o tyle sytuacja poprawia się w odniesieniu do innego problemu natury podażowej, z którym zmagają się europejskie gospodarki. Adam Łukojć z TFI Allianz wskazuje na korzystny wydźwięk wykresu wskaźnika World Container Index. Pokazuje on średnie ceny przewiezienia dużego kontenera na najważniejszych trasach i jest wyrażony w dolarze.
Kilka miesięcy po wybuchu pandemii stawki frachtów zaczęły wyraźnie rosnąć, silnie zwyżkowały zwłaszcza w pierwszych miesiącach po wprowadzeniu szczepionek. Jak jednak przypomina zarządzający, na przełomie lutego i marca 2022 r. zaczęły silnie spadać i są już niższe niż rok temu o około 60 proc.
– Optymista powie, że problemy związane z pandemią – zakłócenia w łańcuchach dostaw – znikają; pesymista powie, że znikają nie problemy, a aktywność gospodarcza. Prawda może być pośrodku: łańcuchy dostaw się odblokowują, ale jednocześnie światowa gospodarka silnie hamuje – komentuje Łukojć.
Według niego niezależnie od tego, kto ma rację, spadek cen frachtów powinien oznaczać obniżenie inflacji. Odblokowanie łańcuchów dostaw lub silne hamowanie gospodarek również oddziałują w kierunku spadku cen. Jak jednak zaznacza specjalista, frachty nie mają w tej kwestii kluczowego znaczenia.
– Większy byłby wpływ odblokowania łańcuchów dostaw lub silnego hamowania gospodarek – zastrzega zarządzający.
POLITYKA GOSPODARCZA/ŚWIAT
11. Zwrot w polityce Waszyngtonu może zatrzymać przecenę ropy
Michał Stajniak, analityk XTB
Tymczasem mało optymistyczne sygnały płyną z rynku jednego z kluczowych – obok gazu – surowców energetycznych. Od początku 2022 r. rezerwy ropy naftowej w USA spadły już niemal o 30 proc., a w porównaniu ze szczytem z 2010 r. zmniejszyły się niemal o połowę. Tempo tegorocznego uwalniania rezerw było bezprecedensowe. Wynosiło nawet 1 mln baryłek dziennie, czego skutkiem był w ostatnich miesiącach znaczny spadek cen.
– Pomimo że USA przedłużyły program uwalniania rezerw na listopad, to wtedy uwolnione ma być jedynie ok. 10 mln baryłek, przy ok. 40 mln, które pozostały do końca października – zaznacza Stajniak.
Jak dodaje, w ostatnich miesiącach uwalnianie rezerw podyktowane było chęcią obniżenia cel paliw na rynkach – rafinerie mogły kupować tańszą ropę na aukcjach rezerw. Jednak po wyborach administracji nie będzie zależeć na utrzymywaniu niskich cen paliw i ropy, a co ważniejsze, sam Biden zapowiedział, że rezerwy mogą być uzupełniane przy spadku cen do 80 USD za baryłkę.
– To oznacza, że końcówka roku będzie przebiegać pod dyktando zmniejszonej podaży i dodatkowego popytu z USA, co może doprowadzić do zwyżki cenowej – podsumowuje Stajniak.
POLITYKA GOSPODARCZA/ŚWIAT
12. Surowce sygnalizują zwrot w polityce banków
Adam Anioł, analityk w BM BNP Paribas BP
Jednak niezależnie od czynników ryzyka dla rynku ropy na rynkach surowcowych rozumianych jako całość zagościła już bessa. Za jej potwierdzenie można uznać wybicie indeksu Bloomberg Commodity dołem z obowiązującego kanału. Zdaniem Adama Anioła z Biura Maklerskiego BNP Paribas BP, choć obecnie rynek skupia się na dyskontowaniu przyspieszającego zaostrzania polityki pieniężnej w największych gospodarkach, to sytuacja na rynkach surowcowych ma potencjał doprowadzić do zmiany w polityce banków.
– Co prawda oczekiwania inflacyjne są nadal wysokie, jednak w najbliższych miesiącach podwyżki stóp oraz pogarszające się otoczenie makro powinno skutecznie ograniczać presję inflacyjną, w szczególności w USA – zauważa analityk.
Według niego bardzo ważnym czynnikiem będą tutaj obserwowane od kilku miesięcy wyraźne zniżki cen surowców, w szczególności ropy naftowej. W połączeniu z niższymi kosztami frachtów oraz wysokim stanem zapasów powinno to przełożyć się na stabilizację cen w gospodarkach. Jak ocenia Anioł, taki scenariusz mógłby doprowadzić do równie szybkiej zmiany retoryki Fedu, a nawet do zakończenia cyklu podwyżek stóp.
BIZNES/ŚWIAT
13. TikTok cudownym dzieckiem branży social mediów
Piotr Żółkiewicz, zarządzający funduszem Zolkiewicz & Partners
Na koniec na zmiany zachodzące w branży social mediów wskazuje Piotr Żółkiewicz z funduszu Zolkiewicz & Partners. Jedną z najważniejszych aplikacji dla młodego pokolenia stał się TikTok, który w ciągu zaledwie czterech lat od powstania zdobył ponad miliard użytkowników. Dla porównania do osiągnięcia podobnego wyniku Instagram i Facebook potrzebowały ośmiu lat.
– Z zagrożenia ze strony TikToka zdaje sobie sprawę konkurencja, która wprowadza podobny format treści. Chodzi o YouTube Short oraz Reels na Instagramie – zauważa zarządzający.
Jak dodaje, najbliższe kwartały będą okresem ciekawej walki o udziały rynkowe w segmencie krótkich materiałów wideo. Mimo ogromnej popularności TikTok jest w początkowej fazie monetyzacji swojej usługi. W drugim kwartale 2022 r. przychody na użytkownika w TikToku wyniosły zaledwie 1,12 USD, podczas gdy cztery lata wcześniej było to 0,218 USD.
– Dla porównania Facebook w drugim kwartale 2022 r. miał roczny przychód na użytkownika w USA i Kanadzie sięgający 50,25 USD – zauważa Żółkiewicz.