Niedźwiedzie dominowały także w segmencie średniaków, ale i tu było kilka pozytywnych zaskoczeń. Drugi tydzień z rzędu silnie zwyżkowały walory PKP Cargo, tym razem prawie o 10 proc. Inwestorzy liczą prawdopodobnie na poprawę wyników w związku z obsługą dodatkowych przewozów węgla. O ponad 8 proc. w górę szły akcje Budimeksu. Spółka poinformowała, że w pierwszym półroczu zysk netto wyniósł nieco ponad 208 mln zł, wobec 729 mln zł rok wcześniej. Po drugiej stronie skali znalazły się papiery Ten Square Games, tracące ponad 12 proc. W tym przypadku to już jednak niechlubna tradycja. To poziom najniższy od ponad trzech lat, a od początku roku przecena sięga już niemal 71 proc.
Generalnie cały sektor gier znajduje się wciąż w niełasce inwestorów. WIG-gry do czwartku tracił 7,6 proc., lądując na poziomie najniższym od ponad czterech lat, a od początku roku stracił 47 proc. wartości. Po niedawnych dynamicznych zwyżkach spadkowa tendencja dotknęła WIG-spożywczy, zdominowany przez spółki ukraińskie. Indeks do czwartku tracił 7,5 proc., ale w poprzednich tygodniach rósł kolejno o 15 i 11 proc. Sytuacja w tym segmencie z oczywistych względów jest dynamiczna. Akcje Kernela zniżkowały do czwartku o ponad 11 proc., a Astarty – o 8,5 proc. Prawie o 6,5 proc. w dół szedł WIG-odzież, głównie za sprawą wspomnianego LPP. Po ponad 3 proc. traciły WIG-energia i WIG-chemia, korygując wcześniejsze zwyżki. Po byczej stronie znalazł się WIG-leki, rosnąc o ponad 4 proc., ale tu sytuacja poszczególnych firm była zróżnicowana. Dynamiczny rajd kontynuowały akcje Biomedu Lublin, tym razem rosnąc o 16,5 proc. (po prawie 50-proc. skoku z poprzedniego tygodnia). To dalszy ciąg reakcji na umowę o wartości około 49 mln zł z holenderską firmą BModesto, otwierającą drogę do dalszej ekspansji za granicą.
Surowcowe odreagowanie
Kontynuacja tendencji osłabiania się amerykańskiej waluty podbija ceny na giełdach towarowych. CRB Index do czwartku zwyżkował prawie o 3 proc. W górę szły ceny większości surowców, a „spadkowych” wyjątków było niewiele. Prym nadal wiodły nośniki energii. W zależności od miejsca notowań gaz ziemny drożał od niespełna 3 proc. (na nowojorskiej NYMEX) do 66 proc. na londyńskiej ICE. Takim różnicom trudno się dziwić, biorąc pod uwagę względną samowystarczalność Stanów Zjednoczonych, a z drugiej strony rosyjski dyktat i sankcje dotykające głównie kraje europejskie. Po kilku tygodniach względnej stabilizacji, choć też chwilowych znacznych wahań, znów mocniej, o ponad 12 proc., drożał węgiel. Zdecydowanie spokojniej było na rynku ropy naftowej. Amerykańska WTI do czwartku drożała o nieco ponad 2 proc., a trwające od dwóch tygodni próby wypchnięcia jej powyżej 100 dol. za baryłkę nie przynoszą rezultatów. Nieco ponad 97 dol. to wszystko, co byki są w stanie osiągnąć. O nieco ponad 4 proc. drożała za to europejska Brent. Powody większego ruchu oczywiście takie same, jak w przypadku gazu.
Z kontynuacją większego odreagowania mieliśmy do czynienia w przypadku większości metali przemysłowych. Drugi tydzień z rzędu notowania kontraktów terminowych na miedź zwyżkowały o ponad 3,5 proc. Tu także innych, poza „dolarowymi” i ewentualnie technicznymi czynnikami, powodów do zwyżki nie widać. Perspektywy dla globalnej i chińskiej koniunktury nie poprawiły się ani na jotę. Zróżnicowana była w ostatnich dniach sytuacja na rynku aluminium. Sam surowiec taniał niemal o 3 proc., trzymając się blisko minimum z czerwca ubiegłego roku. Natomiast stopy tego metalu drożały o prawie 3 proc., po niedawnej mocnej przecenie. O ponad 6 proc. w górę szła cena rudy żelaza, ale w tym przypadku można mówić o trwającym drugi tydzień odreagowaniu, po sięgającym prawie 15 proc. tąpnięciu z pierwszej połowy lipca. Z osłabienia dolara skorzystało też złoto, ale korzyść nie była zbyt imponująca i wyniosła jedynie 1,5 proc. Cena kruszcu powróciła ledwie nieco powyżej 1750 dol. za uncję. Za to notowania srebra poszybowały w górę aż o 6,5 proc., ale wcześniej zaliczyły mocną spadkową serię. Drugi tydzień z rzędu niedawne straty odrabia pallad, ale już ze znacznie mniejszym impetem, bowiem zdrożał o niecałe 3,5 proc., co po ubiegłotygodniowym skoku o ponad 10 proc. nie wygląda zbyt imponująco. Platyna zwyżkowała niespełna o 1,5 proc.
Mocne zwyżki nastąpiły w przypadku większości surowców rolnych. Taniejąca jeszcze w poniedziałek o ponad 6 proc. soja czwartkową sesję kończyła symboliczną zwyżką, ale ceny mączki sojowej poszły w górę o ponad 11 proc., a oleju sojowego – prawie o 9 proc. Kukurydza drożała niemal o 9 proc., a pszenica, w zależności od gatunku, od 5 do ponad 6,5 proc.