Jak plany rządu mogą się odbić na wynikach krajowych banków?

Jeżeli ogłoszony w tym tygodniu program pomocy kredytobiorcom wejdzie w życie, będzie oznaczał kilka miliardów złotych kosztów dla banków. Wpłynie to na obniżenie wyników sektora, ale zyski i tak powinny być bardzo wysokie dzięki podwyżkom stóp procentowych.

Publikacja: 26.04.2022 21:00

Jak plany rządu mogą się odbić na wynikach krajowych banków?

Foto: PAP

W ubiegłym roku polski sektor bankowy wypracował 8,85 mld zł zysku netto, wobec ponad 320 mln zł straty rok wcześniej. Ten rok będzie jednak znacznie lepszy. Pokazują to już dane za pierwsze miesiące roku.

Trudne 20 mld zł

Z ostatnich dostępnych danych NBP wynika, że w okresie styczeń–luty zysk sektora bankowego wyniósł ponad 4,1 mld zł, co oznacza wzrost o 97 proc. rok do roku. Pożyczkodawcy zawdzięczają to podwyżkom stóp procentowych, które pozytywnie wpływają na wynik odsetkowy. W marcu i kwietniu doszło do kolejnych podwyżek stopy referencyjnej, która wynosi już 4,5 proc., a prognozy ekonomistów mówią, że zacieśnianie monetarne będzie jeszcze kontynuowane w kolejnych miesiącach. To dobra wiadomość dla banków, a zła dla kredytobiorców, których raty znacząco wzrosły w ostatnich miesiącach.

W związku z tym rząd zdecydował się pomóc kredytobiorcom. Premier Mateusz Morawiecki ogłosił m.in., że od 2023 r. zostanie narzucony obowiązek posługiwania się inną niż WIBOR stawką pochodzącą z rynku międzybankowego depozytów overnight. Banki będą musiały także zasilić Fundusz Wsparcia Kredytobiorców (FWK) oraz utworzyć fundusz pomocy. Jak wskazał na Twitterze Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, koszty banków wyniosą w efekcie 5–6 mld zł w tym roku.

GG Parkiet

Niektóre prognozy analityków mówiły, że zysk sektora bankowego może w tym roku wynieść nawet ponad 25 mld zł. Szacunki te były jednak przed ogłoszonym planem rządu.

Marcin Materna, szef działu analiz Millennium DM, przyznaje, że wyniki będą znacznie wyższe niż w 2021 r., a kolejne podwyżki stóp tylko je zwiększą. Zdaniem Materny okolice 20 mld zł zysku sektora bankowego są realne, choć będzie to trudne, jednak nie sądzi, aby rządowy program pomocy kredytobiorcom został szybko wdrożony.

Eksperci wskazują też, że prognozy szybko się zmieniają.

– Na początku roku prognozowaliśmy ponad 50-proc. wzrost zysku netto sektora bankowego w tym roku, jednak stopy procentowe poszły mocno w górę i przy obecnych parametrach wzrost zysku powinien być bliższy 75 proc. rok do roku – mówi Michał Sobolewski, analityk DM BOŚ. Dodaje, że pytanie brzmi, czy wraz z wyższym wzrostem stóp nie pojawi się wyraźny wzrost kosztów ryzyka.

– To podejście nie obejmuje również rosnącego apetytu polityków na zmiany regulacyjne i pomoc kredytobiorcom. I tutaj od poniedziałku mamy już pewność, że część przychodów sektora będzie rozdysponowana przez rządzących w celu zmniejszenia obciążenia osób spłacających kredyty hipoteczne. Wpływ tutaj jest istotny i szacujemy, że obejmuje od 15 do 30 proc. oczekiwanego zysku sektora w tym roku w zależności od tego, jaka będzie ostateczna forma tych regulacji, dlatego oczekiwanie 50-proc. dynamiki dla sektora wydaje się być obecnie racjonalne – mówi Sobolewski.

Banki odkrywają karty

Sezon publikacji wyników za I kwartał już się rozpoczął. Santander Bank Polska i Bank Millennium przedstawiły już rezultaty (więcej na dole strony). Jak przyznaje Michał Konarski, analityk BM mBanku, wyniki sektora w 2022 r. powinny być bardzo dobre, a raporty, które zostały już opublikowane za I kwartał, pokazują, że wyniki oczyszczone o zdarzenia jednorazowe są bardzo silne.

– Należałoby się również spodziewać, że inne banki rozpoczną rok równie mocno, a wyniki odsetkowe będą rosły jeszcze w kolejnych kwartałach. Oczywiście w II połowie roku należałoby się spodziewać, że wyniki zostaną przyhamowane ze względu na wyższe koszty ryzyka (spowolnienie gospodarcze i wyższe stopy procentowe), ale strona przychodód powinna przeważać – mówi Konarski.

Dodaje, że można było zaryzykować, że wyniki sektora przekroczą 20 mld zł w tym roku, jednak w poniedziałek został ogłoszony plan wsparcia kredytobiorców. Wynika z niego, że banki będą musiały przeznaczyć 1,4 mld zł na FWK, co uszczupli wyniki. W przypadku funduszu pomocy koszty mają wynieść 3,5 mld zł.

– Rynek uważa, że miałoby to być w ramach IPS (System Ochrony Instytucjonalnej), czyli coś, co i tak miało być dobrowolne i zmniejszyć obciążenia banków ze składek na BFG w kolejnych latach. Należałoby to postrzegać jako neutralny wpływ na wyceny banków, ponieważ byłaby to przedpłata składek na BFG. Kwestią jest również, czy banki chciałyby uczestniczyć w tym systemie, który miał być dobrowolny. Jeżeli chciałby uczestniczyć, to te wyniki należałoby dociążyć w sumie około 5 mld zł, czyli mówilibyśmy o wynikach sektora w tym roku rzędu 15 mld zł, co i tak jest bardzo dobrym wynikiem – przyznaje Konarski.

Kto zyska najmocniej?

Jak przyznaje Sobolewski, poprawa wyników będzie dotyczyła większości banków, a dźwignia operacyjna będzie działała szczególnie mocno w przypadku instytucji, które wcześniej zawiązały większe rezerwy na kredyty frankowe.

– Jeśli popatrzymy na zyski nieskorygowane o rezerwy, to PKO BP (który robił rezerwy pod koniec 2020 r.) już w 2021 r. wypracował dużo wyższe wyniki – mówi Sobolewski.

– mBank zawiązał duże rezerwy w ubiegłym roku, prawdopodobnie nie będzie ich zawiązywał aż tyle w 2022 r., co również wpłynie na wysoką dynamikę poprawy wyniku. Millennium również zawiązał duże rezerwy, ale cały czas pokrycie rezerwami jest poniżej najbardziej konserwatywnych banków, stąd dalsza potrzeba ich dotwarzania. Znacząca poprawa wyników będzie też dotyczyła Santander Bank Polska, na co wpływ oprócz zawiązanych już rezerw będzie miała spora część wysoko marżowych kredytów w portfelu, zresztą czego efekt był widoczny we wtorkowych wynikach, które zaskoczyły in plus. Również w przypadku Alior Banku dźwignia operacyjna działa bardzo mocno, gdyż jest on bankiem o mniejszej skali. Tutaj wzrost wyników też powinien być bardzo duży – dodaje analityk DM BOŚ.

Analitycy BM mBanku prognozowali w raporcie ze stycznia, że w tym roku zysk netto PKO BP wyniesie 6,56 mld zł. Dla Pekao, Santander Banku Polska czy ING BSK miało to być odpowiednio 3,16 mld zł, 1,57 mld zł i 2,88 mld zł. Warto jednak pamiętać, że prognozy te zakładały niższą stopę procentową.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty