W dotychczasowej 11-miesięcznej historii trendu wzrostowego na warszawskiej giełdzie zdarzyło się już dziewięć korekt spadkowych WIG o zasięgu wynoszącym przynajmniej 3 proc. Najgłębsza z nich (na przełomie sierpnia i września 2009 r.) zepchnęła indeks o 8,7 proc. (w cenach zamknięcia) z poziomu szczytu trendu. Mimo to zdołał on później się podnieść i kontynuować tendencję zwyżkową.
Oznacza to, że kolejna, trwająca obecnie korekta spadkowa na GPW sama w sobie nie jest powodem do załamywania rąk, o ile nie doprowadzi do sygnałów technicznych, z którymi nie mieliśmy do czynienia w trakcie trendu wzrostowego. Jakie to sygnały? Skoncentrujmy się na kilku narzędziach spośród bogatego arsenału analizy technicznej – m.in. średniej ruchomej ze 100 sesji oraz regularnie monitorowanej przez nas tzw. ruchomej linii obrony.
[srodtytul]Uwaga na średnią kroczącą[/srodtytul]
Średnia ze 100 sesji to narzędzie, które w ostatnich czterech latach było blisko ideału, jeśli chodzi o trafność długoterminowych sygnałów technicznych (czyli takich, które zapowiadały zmianę tendencji na przynajmniej kilkanaście miesięcy). Najpierw WIG niemal nieprzerwanie (nie licząc chwilowego błędnego sygnału sprzedaży w marcu 2007 r.) przez 13 miesięcy przebywał powyżej tej średniej w okresie od lipca 2006 r. do sierpnia 2007 r., co pozwoliło „załapać się” na ostatni, żywiołowy etap poprzedniej hossy.
Z kolei od listopada 2007 r. do marca 2009 r. indeks cały czas był poniżej średniej, co trafnie kazało trzymać się z dala od tracących na wartości akcji. Na początku kwietnia mieliśmy do czynienia z kolejnym punktem zwrotnym – WIG znalazł się powyżej średniej, potwierdzając hossę, i jest powyżej niej do tej pory. O skuteczności tej strategii świadczy fakt, że w okresie od lipca 2006 r. przyniosłaby do tej pory 130 proc. zysku (zakładając hipotetycznie, że inwestujemy w koszyk akcji idealnie zgodny ze składem WIG), podczas gdy wartość WIG w tym czasie praktycznie się nie zmieniła. Skoro 100-sesyjna średnia jest tak istotna, to warto ją bacznie obserwować. Obecnie przebiega ona na wysokości około 39 100 pkt.