Tydzień na rynkach: Fed nieustępliwy

Nadzieje na to, że Fed uspokoi nastroje, okazały się płonne. Interpretacja słów Jerome’a Powella przedłużyła falę spadków na giełdach, choć jej dynamika była już o wiele mniejsza niż tydzień wcześniej.

Publikacja: 28.01.2022 15:14

Tydzień na rynkach: Fed nieustępliwy

Foto: Bloomberg

Wyprzedaż na rynkach obligacji i akcji trwa w najlepsze, choć w ostatnich dniach dynamika tej tendencji wyraźnie osłabła. Największe nasilenie podaży miało miejsce w miniony poniedziałek, kiedy to na Wall Street, i nie tylko, trzeszczały poziomy technicznego wsparcia. Nowojorskie indeksy broniły się przed ich przełamaniem dość skutecznie, ale nie na tyle, by powstrzymać trwającą od pierwszych dni stycznia korektę. Podobnie było w przypadku większości pozostałych parkietów.

Obawy przed skutkami normalizacji

Trudno jednoznacznie wskazać przyczynę tak gwałtownego pogorszenia się nastrojów. Choć zaczęła dominować opinia o narastających obawach związanych z prawdopodobną rosyjską agresją na Ukrainę, znaczenie tego czynnika wydaje się przesadzone, przynajmniej w odniesieniu do giełdy za oceanem. Konsekwencje eskalacji działań i ewentualnych sankcji, nakładanych na Rosję, bardziej martwić powinny inwestorów w Europie niż w Stanach Zjednoczonych. Wszystko wskazuje na to, że jednak inwestorzy najbardziej obawiają się skutków normalizacji polityki pieniężnej przez Fed. Obawy te nie zmniejszyły się po środowym posiedzeniu komitetu otwartego rynku. Choć Jerome Powell nie powiedział niczego specjalnie nowego, to jednak z jego słów wyinterpretowano konsekwentnie jastrzębie nastawienie.

Tuż po konferencji szefa Fedu rentowność amerykańskich dziesięcioletnich obligacji skarbowych ponownie zbliżyła się na moment do 1,9 proc., jednak następnego dnia ruch ten został nieco skorygowany. Zdecydowanie bardziej dynamiczna była reakcja papierów dwuletnich, który rentowność poszybowała do poziomu najwyższego od lutego 2020 r. Umacniała się także amerykańska waluta. Indeks dolara z impetem przekroczył lokalny szczyt z listopada ubiegłego roku i zameldował się na poziomie najwyższym od lipca 2020 r. Według znacznej części analityków jest jeszcze spora przestrzeń do wzrostu rentowności papierów skarbowych, zaś co do tendencji w przypadku dolara, opinie nie są już tak bardzo jednoznaczne, choć wiele wskazuje na możliwość kontynuacji tendencji do dalszego umacniania się. Mimo dużej zmienności, indeksy na Wall Street nie doznały tak dużego uszczerbku, jak tydzień wcześniej. Nadal najmocniej przeceniano spółki sektora technologicznego. Nasdaq Composite zniżkował do czwartku o 3 proc., S&P 500 tracił 1,6 proc., a Dow Jones 0,3 proc.

Podobnie przebiegał rozwój sytuacji na głównych parkietach naszego kontynentu. Indeksy we Frankfurcie i w Paryżu zniżkowały po 0,5–0,6 proc. Jedynie londyński FTSE250 tracił mocniej, spadając o 1,8 proc. Mocno w dół szedł wskaźnik rynków wschodzących. MSCI Emerging Markets zniżkował o 3,8 proc., znajdując się najwyraźniej pod presją deklaracji Fed i umacniającego się dolara. Duży w tym udział miał przeceniany o 3,6 proc. Shanghai Composite i tracący 4,6 proc. Hang Seng oraz zniżkujący o 3 proc. indeks giełdy indyjskiej.

Czarny poniedziałek na Książęcej i niewielkie przejaśnienia

Poniedziałkowy spadek sięgający w przypadku indeksu naszych największych spółek 4,55 proc. z pewnością zrobił na inwestorach wrażenie. Poprzednio tak duże jednodniowe tąpnięcie mieliśmy okazję obserwować w październiku 2020 r. Także pozostałe główne wskaźniki naszego rynku notowały w poniedziałek równie duże spadki. Kolejne dni przyniosły ich odreagowanie, ale tydzień kończył się umiarkowanymi zniżkami. Do czwartku WIG20 tracił 1,7 proc., indeks szerokiego rynku 1,6 proc., mWIG40 zniżkował o 1 proc., a sWIG80 – o 2,5 proc. W przypadku dwóch pierwszych mieliśmy do czynienia z próbą testowania dołków z końca listopada ubiegłego roku, mWIG40 zbliżał się chwilami do lokalnego minimum z grudnia. Najgorzej prezentujący się indeks najmniejszych firm dotarł do poziomu najniższego od kwietnia 2021 r. i w tym segmencie sytuacja techniczna wygląda najbardziej niepokojąco. Warto zwrócić uwagę, że podobnie dzieje się w przypadku Russell 2000 i sDAX. Myliłby się więc ten, kto dostrzega jedynie wpływ zagranicznych trendów na WIG20. Należy też zauważyć destrukcyjny wpływ deprecjacji złotego na sytuację na naszym parkiecie. WIG20 wyrażony w dolarach zniżkował do czwartku o 3,7 proc., a MSCI Poland tracił 3,2 proc., a więc niemal tyle samo co MSCI EM. Mimo wzrostowego odreagowania, zagrożenie pogłębieniem spadkowej korekty wciąż należy brać pod uwagę.

W gronie blue chips pozytywnie wyróżniały się jedynie spółki surowcowe i sektor finansowy. Walory JSW po poniedziałkowym tąpnięciu o 11 proc., zdołały po pierwszych czterech sesjach wyjść 3 proc. nad kreskę. Rolę grała tu najprawdopodobniej silna zwyżka cen węgla. Akcje KGHM rosły o 1,6 proc., w reakcji na zapowiedź obniżenia podatku od kopalin, na czym spółka „zaoszczędzić" może około 700 mln zł. WIG-górnictwo zwyżkował o 1,7 proc. WIG-banki poszedł w górę o prawie 1,5 proc., głównie dzięki sięgającej 3,3 proc. zwyżce kursu akcji PZU. Walory Santandera i PKO BP drożały po 1,5–1,8 proc. I na tym dobre wieści się kończą. Gwałtowny wzrost zakażeń koronawirusem oraz uszczelnianie ograniczeń handlu w niedziele mocno uderzyło w firmy handlowe. Akcje Dino tąpnęły o 8,5 proc., schodząc do poziomu z sierpnia ubiegłego roku (nie licząc chwilowego dołka z listopada). Walory CCC zniżkowały do czwartku o 3,8 proc., a LPP – o 3,1 proc. Drożejąca ropa najwyraźniej nie służy naszym firmom paliwowym. Akcje PGNiG traciły o ponad 6 proc., walory PKN Orlen taniały o ponad 5 proc., a papiery Lotosu – o 3,6 proc. WIG-paliwa zniżkował o prawie 5 proc. Indeksowi ciążyła także energetyka. Akcje Tauronu taniały o 4,6 proc., a PGE – o 3,6 proc. Do testowania historycznych minimów z połowy grudnia zdają się szykować akcje Allegro, które do czwartku spadały o 6,7 proc. Nie widać końca przeceny walorów Mercatora, które po spadku o 5,8 proc. zdają się zmierzać do wsparcia znajdującego się w okolicach 50–54 zł. A jeszcze nie tak dawno (w październiku 2020 r.) notowane były po 660–770 zł. Z podobną sytuacją mamy do czynienia w przypadku papierów CD Projektu, kontynuując przecenę już trzeci tydzień z rzędu, tym razem o prawie 6 proc., a chwilami taniał jeszcze mocniej, schodząc poniżej 170 zł.

W segmencie średnich firm duże wahania notowań i duże zróżnicowanie tendencji. Po zdecydowanie mniej licznej byczej stronie mieliśmy jedynie banki i przedstawicieli branży chemicznej. Akcje ING Banku Śląskiego zwyżkowały o 3,6 proc., mBanku – o 2,7 proc., Millennium zaś –o 1,4 proc. Papiery Grupy Azoty rosły o 1 proc., a Ciechu o 0,7 proc. Pozytywnie wyróżniały są także walory Budimeksu, rosnące o 2,5 proc. Zdecydowanym ciężarem dla indeksu średniaków był sektor gier. Akcje Ten Square Games taniały o ponad 15 proc., Huuuge – o 8 proc., PlayWay – o 5,5 proc., 11 bit studios – o ponad 2 proc. Tę czwórkę „wspierały" taniejące o 8 proc. walory Data Walk i spadające o 3,5 proc. papiery LiveChat. WIG.GAMES tracił ponad 7 proc. z rzędu w tym samym tempie drugi tydzień , schodząc do poziomu najniższego od kwietnia 2020 r.

Surowce nadal w fazie hossy

CRB Index do czwartku zwyżkował o 1,4 proc., przebijając się powyżej 250 punktów, osiągając tym samym poziom najwyższy od grudnia 2014 r. Od dołka z kwietnia 2020 r. poszedł w górę już o prawie 150 proc., zdecydowanie wyprzedzając S&P 500, który w tym czasie wzrósł o niecałe 100 proc. Nadal mocno w górę idą ceny surowców energetycznych. Bloomberg Energy do czwartku zwyżkował o ponad 4 proc., od początku roku rośnie o ponad 14 proc., a od majowego dołka sprzed dwóch lat o ponad 135 proc. Bloomberg Industrial i Bloomberg Agriculture od początku zwyżkują jedynie po 4–5 proc.

Ostatnie dni przyniosły kolejny silny wzrost cen węgla, które poszybowały o ponad 18 proc. Z podobną dynamiką mamy do czynienia już czwarty tydzień z rzędu, jednak do październikowego szczytu wciąż jeszcze daleko. Niemniej jednak wszystko wskazuje na to, że trwający od listopada trend boczny zakończy się wybiciem w górę. Wobec rosnących cen ropy naftowej i gazu oraz kłopotów z transformacją energetyczną coraz częściej mówi się o nieco wolniejszym odchodzeniu od węgla. Wciąż kontynuowana jest tendencja wzrostowa na rynku ropy naftowej. Amerykańska WTI do czwartku drożała o ponad 2 proc., przekraczając 87 dolarów za baryłkę, choć chwilami podaż spychała cenę poniżej 82 dolarów. Notowania są najwyżej od października 2014 r. Od dołka z grudnia ubiegłego roku cena surowca poszła w górę o 35 proc. Za baryłkę europejskiej Brent trzeba było płacić ponad 88 dolarów, po zwyżce o niespełna 1 proc. W ostatnich dniach na korzyść byków działają obawy związane z konsekwencjami rosnącego zagrożenia konfliktem rosyjsko-ukraińskim. Rosja jest jednym z największych na świecie producentów i eksporterów ropy naftowej. Choć trudno się spodziewać, że ewentualne sankcje objęłyby eksport ropy, to nie można wykluczyć, że mogłaby ona stać się rosyjską kartą przetargową, podobnie jak gaz. Cena tego ostatniego zwyżkowała w ostatnich dniach jedynie o 2 proc., kontynuując niewielkie wahania w ramach trwającej od połowy grudnia ubiegłego roku tendencji bocznej.

Na rynku metali sytuacja była dość zróżnicowana. Notowania palladu zwyżkowały o ponad 12 proc. i był to już drugi tak mocny tydzień z rzędu. Wygląda to na wyjście górą z kilkutygodniowego trendu bocznego. Z kolei platyna taniała o ponad 1 proc., lekko korygując przekraczającą 7 proc. zwyżkę z poprzedniego tygodnia. Cena stopu aluminium szła do czwartku w górę o ponad 6 proc., ale ruda żelaza drożała jedynie o 0,5 proc. Niedawną silną falę wzrostową korygowały zniżkujące do czwartku o prawie 4 proc. ceny niklu. Notowania kontraktów terminowych na miedź niemal nie zmieniły wartości, potwierdzając utrzymującą się od kilku tygodni łagodną tendencję wzrostową. Notowania złota znalazły się między młotem a kowadłem. W pierwszej części tygodnia kruszec zdecydowanie drożał, napędzany niepokojami geopolitycznymi, przekraczając na moment barierę 1850 dolarów za uncję. Po posiedzeniu Fedu i umocnieniu się dolara, mocno tracił, kończąc tydzień zniżką o nieco ponad 2 proc., powracając poniżej 1800 dolarów. Mocno, bo aż o ponad 6,5 proc., w dół szły notowania srebra, znosząc przekraczającą 6 proc. zwyżkę z poprzedniego tygodnia.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?