Płocki koncern paliwowy jest w przededniu ogłoszenia aktualizacji strategii na najbliższe lata. – Prace nad nią wciąż trwają. Zakładamy, że publikacja nastąpi na przełomie października i listopada – mówi Beata Karpińska z biura prasowego PKN. Ostatnio przedstawiciele władz spółki, którą kieruje Jacek Krawiec, wskazywali na termin tuż po wakacjach, choć wcześniej sugerowali, że może to być nawet czerwiec.
Zdaniem Wojciecha Kozłowskiego z Espirito Santo data jest nieprzypadkowa. – Najlepszym momentem na pokazanie ambitnych planów będzie okres prezentacji wyników za III kwartał, który dla Orlenu będzie wyjątkowo udany – argumentuje analityk.
Miliony na łupki
Większość ekspertów podejrzewa, że od dawna zapowiadany dokument będzie tylko powtórzeniem dotychczas zaprezentowanych założeń. – Strategia będzie służyła raczej zagregowaniu tych kierunków, które dotąd były przez zarząd sygnalizowane. Oczekuję dalszego intensyfikowania prac nad odwiertami mającymi na celu poszukiwanie gazu z łupków oraz inwestycji w energetykę, w tym elektrociepłownię we Włocławku (wartość bloku gazowo-parowego wyniesie 1,5 mld zł – red.) – zaznacza Konrad Anuszkiewicz z Ipopemy Securities.
Ale diabeł tkwi w szczegółach. Bo choć powszechnie wiadomo, że Orlen zamierza zwiększać wydatki na poszukiwania węglowodorów, w tym gazu ze złóż niekonwencjonalnych, to dotąd zarząd spółki nie ujawnił – do jakiego poziomu. Wiadomo tylko, że chodzi o znacznie większe pieniądze od tych, które spółka wskazała w poprzedniej strategii, gdzie była mowa o 700 mln zł w perspektywie pięciu?lat. – W tym roku na projekty poszukiwawczo-wydobywcze, głównie gaz łupkowy – przeznaczymy kilkaset mln zł – ujawniają przedstawiciele PKN. Na razie koncern finansuje prace samodzielnie, ale w przyszłości będzie prawdopodobnie szukał także zewnętrznego finansowania.
Kolejne wnioski o koncesje
Analitycy nie chcą na razie szacować przyszłych wydatków Orlenu na łupki. Jest to o tyle trudne, że kierujący spółką Jacek Krawiec marzy, by PKN stał się właścicielem największej liczby koncesji poszukiwawczych w Polsce. Obecnie posiada osiem (najwięcej, bo 15, ma ich PGNiG), lecz realizowane projekty zlokalizowane są na obszarze 11 bloków koncesyjnych (dwie licencje na Bałtyku i koncesja Wronki – należąca do PGNiG). – Z punktu widzenia dywersyfikacji aktywów zasadne byłoby poszerzenie portfela koncesji o bloki znajdujące się m.in. w północnej Polsce. Nie wykluczamy zarówno samodzielnego wnioskowania o koncesje, jak też partnerstwa z innymi firmami poszukiwawczymi – ujawnia Karpińska.