Rok 2019 z rekordem na rynku paczek. A ma być jeszcze lepiej

E-handel dynamicznie rośnie i napędza w Polsce popyt na usługi firm kurierskich. Ich obroty wedle prognoz skoczą w latach 2018–2023 o ponad 70 proc. Na znaczeniu mają zyskiwać punkty odbioru.

Publikacja: 02.01.2020 17:15

Rok 2019 z rekordem na rynku paczek. A ma być jeszcze lepiej

Foto: Adobestock

Rynek KEP (kurier-ekspres-paczka) w naszym kraju czeka w najbliższych latach dwucyfrowy wzrost. Jak wynika z prognoz Poczty Polskiej (PP), do 2023 r. zapotrzebowanie na takie usługi skoczy średnio o 11 proc. rocznie, osiągając poziom 850 mln paczek. Dla porównania w 2018 r. Polacy odebrali 476 mln przesyłek, a na początku dekady rynek rozwijał się w tempie 7–8 proc. rocznie przy wolumenach na poziomie 175–190 mln paczek.

Dostawa pod drzwi traci na rzecz odbioru w punkcie

Za boomem na usługi kurierskie stoi handel online. Wygodne i szybkie rozwiązania e-commerce z roku na rok stają się coraz popularniejsze – twierdzą eksperci Autopay Research, w raporcie „Jak kupujemy w internecie 2019". Badania wskazują, że odsetek osób deklarujących kupowanie w sieci sięga już 89 proc., a to najwyższy wynik w historii (i o 4 proc. większy niż rok wcześniej). Polska jest dziś 13. najszybciej rozwijającym się rynkiem e-commerce na świecie.

Ponieważ zdecydowana większość e-zakupów dostarczana jest przez operatorów logistycznych, w konsekwencji ich obroty w naszym kraju osiągają spektakularne wzrosty. Szacuje się, że skoczą one w sumie z 6,95 mld zł w 2018 r. do niemal 12 mld zł w 2023 r.

Poczta Polska to jedna z tych firm, które najmocniej korzystają z tego trendu. Państwowy operator, aby poradzić sobie ze szczytem paczkowym pod koniec 2019 r., zatrudnił dodatkowo 2,7 tys. pracowników tymczasowych do sortowania i dostaw. Rozszerzył też sieć punktów odbioru paczek do 12 tys.

– Już w dwóch ostatnich tygodniach listopada mieliśmy tygodniowo więcej przesyłek niż w najbardziej pracowitym tygodniu grudnia 2018 r. – mówi Justyna Siwek, rzeczniczka PP.

Dane wskazują, że liczba nadanych przesyłek dziennie 2 grudnia 2019 r. przekroczyła rekordowy poniedziałek 17 grudnia 2018 r. Prognozy ekspertów przewidywały, że w grudniu paczek może być nawet 70 proc. więcej tygodniowo niż poza szczytem świątecznym. – Drugi tydzień grudnia przyniósł nam wzrost aż o 80 proc. – opisuje rekordowe wzrosty przedstawicielka Poczty. I dodaje, że obecnie już około 30 proc. e-zakupów jest przez klientów odbieranych w sieci 12 tys. punktów.

Właśnie odbiór własny w tzw. punkcie (sklep, kawiarnia, placówka firmy kurierskiej) lub automacie paczkowym (posiadają je InPost, PP czy DHL) to najnowszy trend na rynku KEP, który za kilka lat może pokonać dostawy kurierem pod drzwi. Justyna Siwek podkreśla, że dynamika tego kanału dostawy jest bardzo wysoka i już w ciągu dwóch pierwszych tygodni grudnia klienci odebrali w punktach odbioru tyle paczek, ile przez cały grudzień 2018 r.

Liderem pod względem maszyn do odbioru paczek w Polsce jest InPost. Posiada on już ponad 6 tys. takich urządzeń. Instaluje je m.in. przy sklepach Dino, Lidl oraz Kaufland w całej Polsce, a także w centrach handlowych Auchan. Z analiz spółki, w którą zainwestowały amerykańskie fundusze inwestycyjne Advent International i KKR, wynika, że największy odsetek korzystania z paczkomatów jest w dużych (81 proc.) i średnich miastach (77 proc.). Choć wysoki on jest także wśród mieszkańców wsi (71 proc.) i miasteczek (74 proc.). Firma, którą kieruje znany biznesmen Rafał Brzoska, ma duże ambicje. W 2020 r. ma dysponować już dziesięcioma sortowniami i centrami logistycznymi. Szybki rozwój InPostu to efekt rosnącego zainteresowania takimi usługami (aż 74 proc. dużych e-sklepów oraz 44 proc. małych i średnich oferuje dostawę do paczkomatów). Według raportu Gemius w Polsce w 2019 r. ok. 52 proc. kupujących online deklarowało paczkomat jako najczęściej wybieraną formę dostawy towaru (oznacza to wzrost popularności usługi wśród internautów o 4 pkt proc. w porównaniu z danymi z 2018 r.).

Polaków zakupy bez granic

Innym z trendów, który w coraz większym stopniu przekłada się na dynamikę rynku KEP nad Wisłą, są tzw. zakupy transgraniczne. Chodzi o transakcje, jakie dokonujemy na zagranicznych portalach e-commerce. Dane Gemiusa wskazują, że już co czwarty polski internauta robi właśnie zakupy w serwisach zlokalizowanych w innych krajach (tzw. cross-border). Analitycy nie mają wątpliwości, że liczby te będą tylko rosły. Z danych Mobile Institute, opracowanych dla Izby Gospodarki Elektronicznej, wynika, że 16 proc. wśród tych, co dokonali takiego zakupu, zrobiło to już ponad pięć razy, a 41 proc. – co najmniej dwukrotnie. Obecnie częściej globalny e-konsument to kobieta, a kupowanie za granicą to domena głównie ludzi młodych, w wieku 15–24 lata. Oprócz niższej ceny (73 proc. badanych) do zakupów w takich serwisach poza Polską skłania nas szeroka oferta (49 proc.) oraz dostępność produktów, których nie ma w Polsce (47 proc.) . Najczęstszy wybór to sklepy w Chinach, które słyną ze znacznie tańszych, a także często niespotykanych na naszym rynku produktów. Popularne są też platformy niemieckie, brytyjskie i amerykańskie, gdzie niejednokrotnie można wyszukać markowe produkty elektroniczne w atrakcyjnej cenie.

Takie dostawy transgraniczne to łakomy kąsek dla firm kurierskich. A ich popularność ma rosnąć wraz z szybkością przesyłania towarów. Tomasz Buraś, dyrektor zarządzający DHL Express Poland, wskazuje, iż przesyłki zagraniczne na terenie Unii Europejskiej dostarczane są nawet następnego dnia roboczego. W przypadku zakupów np. z Chin należy jednak założyć doręczenie po 2–3 dniach.

DHL wiąże duże nadzieje z międzynarodowymi przesyłkami kurierskimi. Koncern uruchomił kilka tygodni temu w Poznaniu jeden z kluczowych terminali w naszym kraju – tam sortowane są międzynarodowe przesyłki drogowe z i do krajów UE oraz lotnicze z całego świata. Międzynarodowy hub to część sieci takich placówek w Lipsku, Mediolanie, Hanowerze czy Wilnie. Poznańskie centrum dystrybucyjne wyposażono w najnowocześniejsze technologie, które zwiększają efektywność obsługi przesyłek. W obiekcie znajduje się między innymi w pełni zautomatyzowany system sortujący, o przepustowości nawet 6 tys. paczek na godzinę. Jak tłumaczą w DHL Express Poland, pozwoli to na znaczne zwiększenie możliwości operacyjnych całej sieci.

– Stale inwestujemy w rozbudowę naszych obiektów i najnowocześniejsze rozwiązania technologiczne. Hub w Poznaniu to największe centrum logistyczne łączące jednostki krajowe z resztą świata – podkreśla Agnieszka Błaś, dyrektor ds. operacji w DHL Express Poland.

Analizy rynkowe
Giełdowe rekiny są coraz grubsze. Założyciel Dino odskoczył całej reszcie
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Analizy rynkowe
Polski rynek wciąż zyskuje bez euforii wśród inwestorów
Analizy rynkowe
Lokomotywy z indeksu mWIG40 dały zarobić
Analizy rynkowe
Ewolucja protekcjonizmu od Obamy do Trumpa 2.0
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Analizy rynkowe
Czy Trump chce wyrzucić Powella, czy tylko gra na osłabienie dolara?
Analizy rynkowe
Czy należy robić odwrotnie niż radzi Jim Cramer?