Wirus uderza w strefę euro

Rosnąca liczba przypadków zachorowań we Włoszech i w Korei Płd. wywołała paniczną reakcję na globalnych giełdach. Inwestorzy zaczynają wierzyć w pesymistyczne scenariusze rozwoju epidemii.

Publikacja: 25.02.2020 05:00

Wirus uderza w strefę euro

Foto: AFP

Dla giełd europejskich poniedziałek był najgorszym dniem od czerwca 2016 r., czyli od pierwszej sesji po brytyjskim referendum brexitowym. Paneuropejski indeks Stoxx Europe 600 zniżkował po południu o 3,7 proc. Polski WIG20 spadał o 4,3 proc., niemiecki DAX i francuski CAC 40 traciły ponad 4 proc., brytyjski FTSE 100 szedł w dół o 3,5 proc. FTSE MIB, czyli indeks giełdy w Mediolanie, spadał o prawie 6 proc. Włochy znajdowały się w centrum zainteresowania inwestorów po tym, jak doszło tam do pięciu zgonów wywołanych przez koronawirusa. Władze odwołały zajęcia szkolne oraz imprezy publiczne (w tym mecze piłkarskie oraz karnawał w Wenecji). Obawy przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa mocno dotknęły również Grecję. Indeks giełdowy Athex Composite spadał w ciągu dnia nawet o ponad 9 proc.

„Nasze cztery scenariusze dotyczące wirusa Covid-19 to: »zły«, »gorszy«, »brzydki« i »nie do pomyślenia«. Obecnie wygląda na to, że zmierzamy od scenariusza »złego«, oznaczającego, że jedynie Chiny są dotknięte epidemią, do »brzydkiego«, gdzie zarówno gospodarki wschodzące Azji, jak i kraje rozwinięte doświadczają wzrostu liczby infekcji i zgonów" – piszą analitycy Rabobanku.

Koniec iluzji?

Nie powinno być większym zaskoczeniem, że przecena na rynkach europejskich dotknęła w poniedziałek najmocniej akcje producentów dóbr luksusowych i linii lotniczych. Te branże mogą bowiem mocno stracić na załamaniu ruchu turystycznego w Europie. Akcje LVMH Moet Hennessy Louis Vuitton traciły w poniedziałek ponad 7 proc., papiery linii lotniczych Air France-KLM spadały o 9,5 proc., Ryanair Holdings o 11 proc., a EasyJet o 14 proc. Ledwo co, bo w zeszłym tygodniu Stoxx Europe 600 ustanowił rekord. Część analityków twierdzi więc, że inwestorzy w ostatnich tygodniach lekceważyli ryzyko związane z koronawirusem.

– Póki rządy i banki centralne nie wtłoczą płynności na rynki i nie dojdzie do szczytu zachorowań na koronawirusa, coraz bardziej możliwa jest krótkoterminowa korekta wynosząca do 10 proc. Mamy nadzieję na to, że dojdzie później do ożywienia w kształcie litery „V", ale obecnie wygląda na to, że raczej będzie ono w kształcie litery „U" – twierdzi Nigel Green, prezes brytyjskiej firmy konsultingowej deVere Group.

Obawy dotyczące epidemii koronawirusa nie koncentrują się już jednak tylko na skutkach epidemii dla gospodarki chińskiej i spółek zaangażowanych na tamtejszym rynku. Teraz rynek zaczyna się bać recesji w Europie. We Włoszech przypadki zachorowań na koronawirusa skoncentrowały się w dwóch bogatych północnych prowincjach: Lombardii (której największym miastem jest Mediolan, czyli finansowa stolica Włoch) i Veneto. Już samo załamanie ruchu turystycznego może wepchnąć Włochy w recesję. W czwartym kwartale, czyli jeszcze przed epidemią, włoski PKB skurczył się o 0,3 proc. kw./kw. – Pojawienie się wirusa może ściąć 0,25 pkt proc. z włoskiego wzrostu PKB w tym roku – uważa Ignazio Visco, prezes Banku Włoch.

GG Parkiet

– Jeśli działania mające na celu opanowanie epidemii okażą się skuteczne i zahamują liczbę zachorowań w nadchodzących dniach, to wpływ na gospodarkę powinien być ograniczony. Jeśli jednak centrum gospodarcze i biznesowe w Mediolanie zostanie dotknięte, to będą duże szanse na to, że Włochy wpadną w recesję – prognozuje Aila Mihr, analityczka Danske Banku.

Azjatyckie problemy

Rynki niepokoi też dalsze rozprzestrzenianie się koronawirusa w Azji. W ostatnich dniach szczególnie mocno wzrosła liczba przypadków zachorowań w Korei Płd. Seulski indeks giełdowy KOSPI stracił więc w poniedziałek 3,9 proc. Koncern Samsung musiał zamknąć jedną ze swoich fabryk po tym, jak zachorował jeden z jej pracowników. Akcje Samsunga spadły w poniedziałek o 4,1 proc. Linie lotnicze Korean Air Lines ogłosiły, że zawieszają loty do miasta Daegu, w którym doszło do wielu zachorowań. Akcje tego przewoźnika staniały w poniedziałek o 6 proc. Papiery australijskich linii lotniczych Quantas straciły natomiast w Sydney aż 7,7 proc. Wygląda na to, że przewozy lotnicze w regionie i ruch turystyczny będą długo odczuwać skutki epidemii.

– Część Chin jest dosłownie zamknięta i jest bardzo mało podróżujących pomiędzy Chinami a innymi krajami Azji. Gdy dojdzie do wznowienia ruchu turystycznego, procedury sprawdzania i kwarantanny wciąż będą obowiązywały – przypomina Rob Carnell, główny azjatycki ekonomista ING. Spodziewa się, że samo tylko ograniczenie ruchu turystycznego może kosztować w tym roku azjatyckie gospodarki 115 mld USD.

Na to nakładają się problemy wielu firm zaangażowanych w Państwie Środka. Dotykają je zakłócenia w łańcuchach dostaw. „Ponad 5 tys. niemieckich spółek mierzy się z poważnymi restrykcjami przy zamówieniach, produkcji i sprzedaży" – mówi komunikat niemieckiej organizacji biznesowej BDI. Analitycy Goldman Sachs przypominają natomiast, że spółki z europejskiego indeksu Stoxx Europe 50 są dwukrotnie bardziej wrażliwe na zmiany na chińskim rynku niż spółki z amerykańskiego indeksu S&P 500.

Władze ChRL wciąż zapewniają, że epidemia koronawirusa jest tylko tymczasowym wstrząsem i że kraj osiągnie cel wzrostu PKB w 2020 r.

opinia

Sobiesław Kozłowski, ekspert Noble Securities

Rynek kapitałowy w dłuższym terminie dąży do godziwej wyceny poprzez uwzględnianie w kursach informacji na bieżąco. O ile z rozpoznanymi zjawiskami, lepiej uwzględnionymi w modelach, ich dyskontowanie jest relatywnie proste, to dużo trudniej jest uwzględnić w wycenie tzw. czarne łabędzie. Na początku miałem odczucie, że wpływ koronawirusa na europejską gospodarkę będzie ograniczony, ale dynamika zachorowań i zgonów we Włoszech zaczyna katalizować, stając się coraz bardziej realnym zagrożeniem dla stopniowo poprawiającej się koniunktury w UE. W tym kontekście poniedziałkowe tąpnięcie WIG20 i zejście do ok. 2000 pkt jest objawem drugiej odsłony paniki – pierwsza nastąpiła pod koniec stycznia. Miarą emocji jest indeks strachu (VIX), który w poniedziałek był najwyżej od sierpnia 2019 r. i jeżeli obawy inwestorów będą rosły, to przebicie 24,8 pkt zwiększy ryzyko przebicia przez WIG20 2000 pkt. PZ

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?