Ropa naftowa
Numerem jeden pod względem spadków, była rano ropa naftowa. Baryłka WTI taniała w porywach do 27,35 USD, co znaczy, że była aż o 33,7 proc. tańsza niż w piątek wieczorem. Tak tani surowiec nie był od lutego 2016 r. Wyprzedaż to reakcja na brak porozumienia w sprawie obniżki dziennego wydobycia ropy naftowej pomiędzy Rosją a członkami OPEC. Na wykresie ropy w ujęciu dziennym widoczna jest duża luka spadkowa, której domknięcie może zająć trochę czasu. Wskaźnik zmienności ATR(14) zmienił się w pionową ścianę, a MACD runął w przepaść. Ponadto średnie kroczące z 50 i 200 sesji utworzyły krzyż śmierci, potwierdzając wejście w układ bessy. W momencie pisania tego tekstu kurs oscylował przy 32,4 USD, co oznacza, że część strat udało się odrobić. Nic w tym dziwnego – posiadacze kapitału wykorzystują nagłe wyprzedanie, by spekulować na długich pozycjach. W efekcie dzienna świeca ma długi, dolny cień, który z punktu widzenia AT zaprasza do wzrostowej korekty. WIG20
WIG20
Pod koniec lutego pisałem na łamach „Parkietu", że historyczne analogie i szerokość konsolidacji, którą niedawno opuścił WIG20, zapowiadają spadek nawet do 1600 pkt (https://www.parkiet.com/Analizy/302279934-Historia-sugeruje-ze-WIG20-moze-spasc-nawet-do-1600-pkt.html). Dziś rano indeks zniżkował nawet do 1637 pkt (najniższy poziom od kwietnia 2009 r.), a skala spadku w relacji do piątkowego zamknięcia przekraczała 7 proc. Wygląda na to, że nakreślony wówczas pesymistyczny scenariusz sprawdza się niemal idealnie. Od początku roku WIG20 jest już 23 proc. pod kreską, co oznacza, że przekroczył umowny próg bessy. Średnie kroczące z 50 i 200 sesji wyraźnie zniżkują, potwierdzając przewagę podaży. W okolicy 1650 pkt znajduje się silne wsparcie wyznaczone przez formację podwójnego dna z pierwszej połowy 2016 r. To daje bykom pretekst do kontry, choć silną przeszkodę może stanowić dzisiejsza luka spadkowa, rozciągająca się od 1685 pkt do 1749 pkt. W portfelu WIG20 na plusie był przed południem tylko Orlen (korzysta na spadku ceny, jako importer ropy), a ponad 8 proc. traciły Alior, KGHM, mBank i Santander. Rodzimy WIG20 nie był żadnym wyjątkiem na giełdowej mapie. DAX i CAC40 nurkowały w południe o 6,6 proc., a na symbolicznym plusie był tylko OMX Riga. Kontrakty na S&P500 spadały natomiast o 5 proc.