Na rynku NewConnect trwa korekta trendu wzrostowego. Zaczęła się 29 lipca, gdy NCIndex ustanowił lokalny szczyt 630 pkt. Jej aktualne minimum, wyznaczone podczas wtorkowej sesji, to 439 pkt. To oznacza, że w 30 sesji indeks spadł o 30 proc., więc umowna granica bessy została przekroczona. W tym samym czasie wiele spółek zanurkowało o wiele bardziej, ale są też takie, które przecenie się nie poddają.
Relatywna siła
Choć w ostatnich miesiącach na małym parkiecie padały rekordy wielkości obrotu, to wciąż lwia część tego rynku jest mało płynna. Dlatego analizując rynek, wzięliśmy pod lupę spółki spełniające trzy kryteria: średnia wielkość dziennego obrotu za ostatnie 10 sesji co najmniej 50 000 zł, wycena akcji powyżej 1 zł i obecność na rynku od minimum 50 sesji. Do otwarcia czwartkowej sesji wymogi te spełniało 57 spółek, a więc 15,2 proc. wszystkich notowanych.
W analizowanym okresie: 29 lipca – 8 września, tylko osiem spółek osiągnęło dodatnią stopę zwrotu z akcji. Mowa o następujących firmach: Grupa HRC, Ciasteczka z Krakowa, Hub4Fintech, Acrebit, The Dust, Inbook, PointPack i InterFarMed. Ich relatywną siłę wobec benchmarku potwierdza też fakt, że środowe ceny zamknięcia były powyżej średniej kroczącej z 50 sesji, którą można uznawać za umowną granicę średnioterminowego trendu wzrostowego. Szkopuł w tym, że liczby nie odzwierciedlają dokładnie tego, co dzieje się na wykresie. Otóż część z tych spółek weszła w fazę dotkliwej korekty (ponad 50 proc.), ale później niż NCIndex. W tym kontekście listę podmiotów faktycznie niepoddających się korekcie należy zredukować o Hub4Fintech i InterFarMed. Pozostałą szóstkę odróżnia to, że schłodzenie nastrojów było mniejsze, a kursy utrzymują się w klasycznym trendzie wzrostowym, a więc zachowały sekwencję coraz wyżej położonych dołków i szczytów. Ponadto warto zwrócić uwagę m.in. na wykresy Mode i Medinice. Kursy akcji obu spółek wprawdzie spadły w analizowanym okresie (odpowiednio o 4,4 proc. i 7,4 proc.), ale podobnie jak wspomniana wyżej szóstka zachowały układ wzrostowy i wybroniły średnią z 50 sesji. Oczywiście relatywna siła i układ techniczny nie gwarantują kontynuacji trendów, niemniej warto tym wykresom i fundamentom spółek przyjrzeć się bliżej. Zaznaczmy jednak, że ósemka ta charakteryzuje się w ostatnich tygodniach wysoką zmiennością – relacja ATR(14) do środowej ceny zamknięcia wynosi dla nich średnio 13,5 proc., podczas gdy dla NCIndex jest to 4,5 proc. Ponadto średnia wartość RSI(14) dla tej ósemki wynosi 57,3 pkt (średnia dla wszystkich analizowanych to 43,6 pkt), a w przypadku dwóch spółek – Hub4Fintech i Mode – zostały już naruszone granice wykupienia (70 pkt).
Rynkowi słabeusze
Z 57 spółek, które spełniają zadane przez nas kryteria, 49 zanotowało w analizowanym okresie spadek kursu. W 21 przypadkach był on mniejszy niż benchmarku. Pozostałe 28 spółek poddało się korekcie bardziej niż rynkowy wskaźnik, osiągając straty od -31 proc. (MedApp) do -82,5 proc. (Letus). Średnia strata tej 28 sięga 35,8 proc. Notowania wszystkich znajdują się poniżej średniej z 50 sesji, potwierdzając postępującą dominację podaży w ujęciu średnioterminowym. Jednocześnie podmioty te charakteryzują się wyższym poziomem schłodzenia – średni RSI(14) wynosi 39,4 pkt, przy relatywnie wysokim poziomie zmienności (15,9 proc.). W czołówce najbardziej przecenionych w fazie korekty spółek, oprócz wspomnianego Letusa, znalazły się też: Medcamp, Blirt, Carpathia, Softblue, Mennica Skarbowa, MBF Group, Innogene, Biomaxima i Novavis. Ich akcje potaniały w analizowanym okresie o ponad 60 proc. W wielu przypadkach kluczowe krótkoterminowe wsparcia i średnie kroczące zostały przełamane, co z punktu widzenia AT stanowi „zaproszenie" do pogłębienia wyprzedaży. Z drugiej strony mocne schłodzenie na tak spekulacyjnym rynku może być traktowane jako okazja do silnego odreagowania. Było to zresztą widać podczas środowego odbicia, gdy przykładowo akcje MBF Group poszybowały o 42 proc.